Znaczące zwiększanie mocy produkcyjnych może oznaczać istotną nadpodaż nawozów azotowych i w konsekwencji wojnę cenową - ocenił prezes Grupy Azoty Wojciech Wardacki, odnosząc się do rozpoczętej właśnie w Anwilu budowy trzeciej linii instalacji do produkcji nawozów azotowych.
- We Włocławku Anwil zainaugurował budowę trzeciej linii instalacji do produkcji nawozów azotowych o zdolnościach produkcyjnych 495 tys. ton rocznie.
- Projekt zakłada wzrost zdolności produkcyjnych nawozów do 1 mln 461 tys. ton rocznie.
- Grupa Azoty z rozwagą patrzy na poczynania konkurencji, którą jest Anwil - komentuje prezes Grupy Azoty.
Przypomnijmy, że w kwietniu Anwil z Grupy Orlen zawarł z thyssenkrupp Industrial Solutions umowę na projektowanie, dostawy i budowę w systemie "pod klucz" do połowy 2022 r. w zakładzie spółki we Włocławku instalacji kwasu azotowego i neutralizacji.
Projekt zakłada wzrost zdolności produkcyjnych nawozów Anwil o 495 tys. ton rocznie, czyli do 1 mln 461 tys. ton rocznie", a szacowany całkowity koszt inwestycji wynosi ok. 1,3 mld zł. W styczniu 2018 r. Anwil informował, iż wyprodukował 30-milionową tonę nawozów azotowych. Spółka podkreślała wtedy, że było to możliwe m.in. dzięki zwiększeniu efektywności produkcyjnej.
W czwartek (23 maja) prezes Grupy Azoty Wojciech Wardacki przyznał, decyzja Anwilu o nowej inwestycji jest wyzwaniem. - To jest decyzja podmiotu niezależnego. Akcjonariat w jakiejś części mamy wspólny. To jest kwestia decyzji biznesowej - powiedział dziennikarzom Wardacki.
Polecamy też: Grupa Azoty ostrzega przed kanibalizmem, a Anwil robi swoje
Jego zdaniem znaczące zwiększenie mocy produkcyjnych może oznaczać istotną nadpodaż nawozów azotowych i w konsekwencji wojnę cenową.
- Grupa Azoty z rozwagą patrzy na poczynania naszej konkurencji, którą jest w jakimś zakresie Anwil. Jesteśmy spokojni, bo mamy mnóstwo atutów Mamy paletę produktów, kompleksową i bardzo dobrze ułożoną sieć dystrybucji, nad którą mocno procowaliśmy w 2018 roku - powiedział Wardacki.
- Nasze przewidywania co do istoty tego rynku potwierdzały się. To są wyzwania. Sądzę, że Anwil również te ryzyka oszacował - dodał.
Krajowy rynek zużycia nawozów azotowych nie rośnie
Wiceprezes Grupy Azoty Paweł Łapiński wskazał, że krajowy rynek zużycia nawozów azotowych nie rośnie. Dodał, że cała Europa idzie w kierunku, aby zużywać mniej nawozów i stosować je bardziej precyzyjnie.
- Rolnictwo idzie w kierunku nawożenia precyzyjnego. Na rynku jest sporo narzędzi do tego, aby oceniać, co i ile materiału rolnik musi zastosować. To daje mu efekt finansowy, bo od strony produkcji ma to samo, a od strony kosztów - mniej - powiedział Łapiński.
Dodał, że w tym samym kierunku zmierza unijna dyrektywa NEC w sprawie redukcji krajowych emisji niektórych rodzajów zanieczyszczeń atmosferycznych.
Czytaj też: Anwil i Azoty inwestują i wchodzą sobie w drogę
- W Niemczech praktycznie za chwilę zostanie zakazane stosowanie zwykłego mocznika. To automatycznie wpłynie na nadpodaż na innych rynkach. Do pozostałych krajów Unii Europejskiej zastosowanie tej dyrektywy również dotrze. Jako Grupa Azoty przygotowujemy się do tego już od jakiegoś czasu - powiedział Łapiński.
Dlatego spółka stara się między innymi zmieniać i specjalizować swoje produkty oraz być bardziej konkurencyjną.
- To jest kierunek, w którym idziemy, bo cały świat podąża w kierunku nawozów specjalistycznych. Dzięki temu będziemy mogli wykorzystać tą wiedzę i know-how na produkty bardziej masowe - powiedział Łapiński.
Zapewnił, że priorytetem Grupy Azoty jest zajęcie jak najlepszej pozycji na rynku nawozów specjalistycznych w Polsce.
W czwartek (23 maja) Grupa Azoty podała wyniki finansowe za pierwszy kwartał tego roku. Skonsolidowany zysk netto Grupy Azoty w I kw. wyniósł 323 mln zł, EBITDA (zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed potrąceniem odsetek od zaciągniętych zobowiązań oprocentowanych) 608 mln zł, a przychody 3,365 mld zł. Wyniki są zgodne z szacunkami, które spółka zaprezentowała 26 kwietnia.
Czytaj też: Azoty spodziewają się kolejnych podmiotów zainteresowanych projektem Polimery Police
KOMENTARZE (10)
Do artykułu: Grupa Azoty: nowa instalacja Anwilu może oznaczać wojnę cenową