Komitet strajkowy w Zakładach Azotowych Puławy zastanawia się nad dalszą formą strajku. Miałaby ona "uderzyć w ekonomię firmy" - powiedział przewodniczący ZZPRC Sławomir Wręga.
Wyjaśnił, że związki zwróciły się do kancelarii prawnej, by wybrać "najbezpieczniejszą prawnie" formę strajku.
"Nie ma żadnej woli, by naruszać prawo" - powiedział.
Rzecznik spółki Grzegorz Kulik poinformował, że propozycja zarządu jest ostateczna.
"Rozmowy trwają, ale nie mogą odbywać się pod presją demonstracji i gróźb użycia siły. Nasza propozycja jest ostateczna i zaakceptowana przez większość organizacji związkowych. Nie dopuścimy do dalszej eskalacji konfliktu i w przypadku jakichkolwiek prób utrudniania działalności będziemy wyciągać konsekwencje prawne wobec organizatorów" - poinformował.
W ostatni poniedziałek komitet strajkowy w ZA Puławy zdecydował o zawieszeniu strajku. Protest prowadzą dwa związki zawodowe (spośród sześciu działających z spółce), które od sierpnia ubiegłego roku są w sporze zbiorowym z zarządem. Dotychczas polegał on na tym, że na terenie Zakładów pozostawali pracownicy, którzy zakończyli pracę na kolejnych zmianach. Gromadzili się oni w wyznaczonych pomieszczeniach. Protest nie zakłócał produkcji.
Związkowcy nie zgadzają się na sposób rozdziału wynegocjowanej 15 proc. podwyżki. Zarząd firmy jest gotowy zgodzić się na nią, ale chce ją połączyć z wprowadzeniem nowego taryfikatora płacowego oraz nowego regulaminu premiowania. Władze spółki przedstawiły komitetowi strajkowemu propozycje rozdysponowania podwyżki. 6 proc. otrzymaliby wszyscy pracownicy, a kolejne 4 proc. pracownicy, którzy otrzymują niższe wynagrodzenie, skalkulowane według starego taryfikatora. Pozostałe 5 proc. podwyżki przeznaczone byłoby na fundusz premiowy i miałoby być wypłacane w ramach nowego sytemu motywacyjnego.
Protestujące związki chcą, żeby wszyscy dostali 6 proc. podwyżki, a pracownicy wynagradzani gorzej według starego taryfikatora - 9 proc. Według przewodniczącego Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego ZA Puławy Sławomira Wręgi propozycje zarządu zmierzają do tego, "by zbyt wysoko wynagradzać kadrę dyrektorską, natomiast zbyt nisko pracowników produkcji oraz niższej i średniej administracji".