Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Mimo iż w opublikowanych przez MSP planach prywatyzacyjnych nie padły żadne konkretne daty, dotyczące tarnowskich Azotów, w fabryce brany jest pod uwagę termin przyszłoroczny i trwają prace nad przygotowaniem spółki do wejścia na giełdę.
- Debiut giełdowy planujemy na pierwszy kwartał 2008 roku - mówi w "Gazecie Krakowskiej" Jerzy Jurczyński, rzecznik przedsiębiorstwa. - Dokładnego terminu nie możemy jeszcze podać. Nie należy przyszłorocznej daty traktować w kategoriach opóźnienia, bo jak twierdzą analitycy, będzie to optymalny czas dla naszego wejścia na parkiet. Obecnie trwają prace nad przygotowaniem danych do prospektu emisyjnego. To wymaga czasu i pracy. Niczego nie będziemy robili w pośpiechu - dodaje.
Firma do wejścia na giełdę przygotowuje się również pod względem marketingowym i PR-owskim. W tym tygodniu rusza konkurs na nową nazwę Zakładów Azotowych. Z jednej strony pracuje nad tym zewnętrzna firma, ale do wymyślania nowego imienia dla przedsiębiorstwa z Mościc zostaną zaproszeni pracownicy zakładów i mieszkańcy Tarnowa. - Nazwa się zmieni, ale jaskółka w herbie firmy zostaje - uspokaja w dzienniku Jurczyński.
Z kolei nowa formuła biuletynu zakładowego ma na bieżąco informować o przygotowaniach do debiutu przedsiębiorstwa na parkiecie GPW.
- To będzie hit! Debiut na giełdzie tarnowskich Azotów będzie wyjątkowy - zapewnia na łamach "Gazety Karkowskiej" doradca prywatyzacyjny Robert Gwiazdowski.
- Przeprowadzamy audyt środowiskowy w Jednostce Ratownictwa Chemicznego. To audyt, jakiego nie miała jeszcze żadna spółka giełdowa branży chemicznej. Robimy to dlatego, że chcemy być transparentni aż do bólu. I jeszcze jedno. Po raz pierwszy w historii warszawskiej giełdy do obrotu zostaną dopuszczone akcje pracowników. To duża sprawa, bo każdy pracownik: obecny czy ten, który być może wyjechał już za granicę będzie posiadał realne akcje, a nie jakieś świadectwa - przekonuje w dzienniku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: ZA Tarnów liczą dni do debiutu