Lech Kliza, jeden z trzech członków zarządu Zakładów Azotowych Puławy, może wystartować w konkursie na prezesa tego przedsiębiorstwa - wynika z informacji uzyskanych przez "Parkiet".
Postępowanie kwalifikacyjne, które pozwoli wyłonić nowego prezesa chemicznych zakładów, powinno być rozpisane w przyszłym miesiącu. Od czasu, gdy odwołano poprzedniego szefa spółki Krzysztofa Lewickiego, upłynie wtedy równo pół roku.
Od lipca w Puławach funkcjonuje niepełny zarząd, w którym nie ma nie tylko prezesa, ale nawet wiceprezesa. L. Kliza, który był wcześniej odpowiedzialny za finanse, kieruje chemicznym zakładem jako tzw. koordynator zarządu - przypomina "Parkiet".
Dziennik dowiedział się również, że w konkursie na prezesa na pewno nie wystartuje inny członek zarządu Lech Schimmelpfennig. - Dementuję takie pogłoski - powiedział stanowczo, pytany o tę sprawę.
W piątek papiery Zakładów Azotowych Puławy podrożały o 0,9 proc., do 112 zł. Głównym właścicielem przedsiębiorstwa jest Skarb Państwa, kontrolujący 50,75 proc. akcji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W styczniu Puławy będą szukać prezesa