Pracownicy jednej z fabryk amerykańskiego koncernu wielobranżowego 3M we Francji uwięzili we wtorek członka zarządu spółki, domagając się wyższych odpraw dla zwalnianych osób - powiadomiła rzeczniczka spółki.
Planowana restrukturyzacja nie spotkała się jednak z aprobatą załogi. Około 20 związkowców zablokowało więc wyjście z zakładów jednemu z dyrektorów 3M we Francji Lucowi Rousseletowi, który wcześniej tego dnia przyjechał do Pithiviers na negocjacje ze strajkującymi pracownikami - relacjonuje francuska rzeczniczka 3M Catherine Hamon.
"Jeśli chcą zreorganizować swój biznes, niech za to płacą" - uzasadnił żądania związkowców ich lider Jean-Francois Caparros.
12 marca podobny incydent miał miejsce w likwidowanej fabryce Sony w Akwitanii na południowym zachodzie Francji. Pracownicy uwięzili w sali konferencyjnej prezesa japońskiego koncernu nad Sekwaną Serge'a Fouchera. Następnego dnia wrócił on do negocjacji ze związkowcami i spełnił ich postulaty.
"We Francji, która ma długą historię konfrontacyjnych stosunków pracy, branie prezesów na zakładników jest ugruntowaną taktyką (negocjacyjną - przyp. PAP). Wydaje się jednak, że ostatnio stała się ona jeszcze powszechniejsza" - komentował wówczas tygodnik "Economist", przypominając o kilku podobnych zdarzeniach z poprzedniego roku.
3M zatrudnia we Francji łącznie 2800 osób w ośmiu zakładach.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: USA: Pracownicy fabryki wzięli dyrektora na zakładnika