Przez całą noc strażacy próbowali ujarzmić gigantyczny pożar dawnych zakładów chemicznych w Sochaczewie. - Słychać głośne wybuchy, a ogromna chmura dymu kieruje się w stronę miasta - relacjonowali na platformę Kontakt TVN24 internauci. Jakby tego było mało, w mieście zapalił się również stary młyn.
St. kpt. Mirosław Gorzki z sochaczewskiej straży pożarnej poinformował, że przyczyną wybuchów były przechowywane w budynkach rozpuszczalniki i farby. - Zbiorniki te wybuchały i stąd te odgłosy - powiedział strażak. W akcji gaśniczej brało udział 30 wozów strażackich oraz specjalistyczna jednostka ratownictwa chemicznego. Specjaliści badali okolicę pod kontem ewentualnego skażenia toksycznego. - Grupa ratownictwa chemicznego oceniła, że nie ma żadnego zagrożenia dla miasta - powiedział st. kpt. Mirosław Gorzki.
Strażacy gasili pożar przez całą noc i - jak zapewniają - ogień jest opanowany i nie grozi już rozprzestrzenienie się pożaru.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Sochaczew: spłonęły dawne zakłady chemiczne