Zakłady Azotowe Puławy chcą współpracy z PGNiG, ale partnerskiej. Przewidują negocjacje, które mają doprowadzić do redukcji kosztów i wzmocnienia fundamentów firmy. Pozwoli to Azotom walczyć z konkurencją przy gorszej koniunkturze.
W odpowiedzi na plany Michała Szubskiego, prezesa Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG), dotyczące chemii, który wyraził zainteresowanie zakupem 10- -20 proc. akcji Tarnowa i Kędzierzyna, a w dalszej perspektywie chciałby kupić podobny pakiet Puław, Paweł Jarczewski, prezes Puław mówi w dzienniku: - Tego typu współpraca między firmami produkcyjnymi i sprzedającymi gaz w Europie odbywa się na zasadach partnerstwa. Trzeba rozważyć, czy z punktu widzenia unijnego prawa możliwe są powiązania kapitałowe spółek dostarczających gaz ze spółkami chemicznymi. To wymaga analiz np. pod kątem prawa antymonopolowego i liberalizacji rynku.
Spółka w tym tygodniu przystąpi do rozmów o współpracy z PGNiG. Za kilka dni gazowy monopolista wprowadzi średnio ponad 15-procentową podwyżkę jego ceny dla odbiorców hurtowych.
- Traktuję PGNiG jak partnera i oczekuję od niego działań, które również Puławom, jako przetwórcy gazu ziemnego, umożliwią skuteczną walkę o rynek. W Europie firmy gazowe częstą współpracują z chemicznymi w ramach wspólnych projektów. Interesują nas szczególnie rozwiązania, które pozwoliłyby korzystać z krajowego gazu. Nasza strategia to dywersyfikacja zapotrzebowania na surowce oparta na polskich i zagranicznych źródłach - tłumaczyw "PB" Paweł Jarczewski.
- PGNiG pracuje nad projektem terminalu LNG. Chcemy zapytać, czy możemy być jego partnerem w spółce Polskie LNG. Być może pojawi się szansa alokacji naszych zasobów w rejony importu LNG - mówi Paweł Jarczewski.
Ostatnio zapotrzebowanie na nawozy bardzo zwiększyło się na całym świecie. Ich produkcja na miejscu z lokalnego surowca i przy mniejszych kosztach transportu to dla polskich producentów duża szansa.
Puławy interesuje przede wszystkim tańszy surowiec. - Zlecimy sporządzenie studium wykonalności instalacji zgazowywania węgla. Mogłaby ona powstać za 4-5 lat. Po oszacowaniu kosztów zdecydujemy, czy zaprosić do współpracy inwestora - podkreśla w "Pulsie Biznesu" prezes Puław. Instalacja ma zaspokoić 50 proc. zapotrzebowania spółki na gaz.
To dopiero przyszłość. Obecnie Puławy przygotowują program stopniowej redukcji kosztów o 10, 15 i 20 proc. - Dokonujemy przeglądu potencjału technologicznego i produkcyjnego, wykorzystania surowców i mediów w instalacjach. Analizujemy możliwości zmniejszenia kosztów ich funkcjonowania. Ma to dać oszczędności rzędu 100 mln zł - twierdzi Paweł Jarczewski.
Puławy mają do wykorzystania 400 mln zł. Część tej kwoty to pieniądze zdobyte podczas debiutu giełdowego w 2005 r. (297,8 mln zł). Zakłady zamierzają rozwinąć nowe technologie, które będą przyszłością chemii za 50 lat (materiały dla budownictwa).
Puławy chcą w 2009 r. osiągnąć 1 mld EUR przychodów. W roku obrotowym 2006-07 wyniosły one 2,2 mld zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Puławy mają ofertę dla PGNiG