Jeśli przestój w oddziale w Wąbrzeźnie potrwa kilka dni, grupa wiele nie straci, bo ma zapasy. Jeśli jednak przedłuży się do kilkunastu dni, wyniki za III kwartał będą słabsze.
Co prawda zakład ma zasilanie awaryjne, ale nie umożliwia to kontynuowania produkcji, a jedynie podtrzymanie pracy urządzeń i działanie systemów komputerowych oraz bezpieczeństwa - czytamy w "Parkiecie".
Biorąc pod uwagę całą grupę kapitałową, zakład w Wąbrzeźnie stanowi 20 proc. mocy produkcyjnych Ergisu. Prezes Nowicki uspokaja, że kilkudniowa przerwa nie powinna spowodować znaczniejszych negatywnych skutków.
- Mamy zgromadzone zapasy większości oferowanych przez nas produktów - tłumaczy Nowicki. Podkreśla, że grupa ma ubezpieczenie od zakłóceń i przerw w działalności gospodarczej, spowodowanych wystąpieniem szkody w mieniu, prowadzących do utraty zysków.
Ergis jest największym graczem w Polsce i należy do czołówki w Europie Środkowo-Wschodniej. Oprócz zakładu w Wąbrzeźnie, ma fabryki w Oławie i Nowym Sączu. Dzięki ubiegłorocznym przejęciom na rynku niemieckim ma również zakłady produkcyjne w Berlinie i Gallinie. Wytwarzane przez Ergis folie wykorzystywane są do owijania ładunków na paletach czy pakowania produktów spożywczych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pożar pozbawił Ergis jednej piątej mocy