Polskie spółki chemiczne stają w szranki z największymi

Polskie spółki chemiczne stają w szranki z największymi
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Chemia to miliardowe inwestycje w nowe produkty i technologie. Stawką są gigantyczne pieniądze, utrzymanie pozycji rynkowej i zachowanie miejsc pracy. W tej niezwykle konkurencyjnej branży rywalizują i nasze spółki.

  • Miniony rok był dla polskiej chemii bardzo pomyślny. Firmy chemiczne sporo zarabiały, zwiększały też zatrudnienie (przekracza już 300 tys. osób). Znaczną część zysków skierowano na inwestycje.
  • Od lat inwestycyjnym liderem w naszej chemii pozostaje Grupa Azoty.
  • Uwagę przykuwa też strategia inwestycyjna Grupy Ciech. Firma inwestuje w moce produkcyjne, ale świetnie też zdaje sobie sprawę, że nowe wyroby musi mieć gdzie i jak sprzedawać. Stąd inwestycje w obszarze dystrybucji.

Ambicje potentata

Od lat inwestycyjnym liderem w naszej chemii pozostaje Grupa Azoty. Specjalnie to nie dziwi, bo przecież mamy do czynienia z największą polską firmą chemiczną (pracuje w niej ponad 14 tys. osób). W każdym z zakładów (Kędzierzyn, Police, Puławy i Tarnów) sporo się inwestuje. Mówimy tu o bardzo różnych kierunkach działań.

- Musimy dążyć do dywersyfikacji źródeł przychodów. Zdajemy sobie sprawę, że konieczne jest rozszerzenie oferty produktowej - wykłada racje prezes Grupy Azoty Wojciech Wardacki. Zaznacza, że firma będzie sukcesywnie zwiększała nakłady na badania i rozwój.

Największa inwestycja w zamierzeniach Grupy Azoty to Polimery Police (wcześniejsza nazwa PDH). Rozpoczęcie prac budowlanych zaplanowano na koniec 2019 r. Harmonogram przewiduje realizację robót i rozruchy technologiczne do końca roku 2022.

Kluczowym wyzwaniem może być tu znalezienie finansowania. Już w ub.r. wartość tej inwestycji szacowano na 1,27 mld euro netto (ok. 5,45 mld zł). To wielkie pieniądze, zwłaszcza że - jak pokazuje doświadczenie z wielu innych przedsięwzięć - koszty końcowe mogą urosnąć.

Co w zamian spółka dostanie? Sporo. Wzrost i dywersyfikację przychodów, wzbogacenie oferty produktów, tzw. spłaszczenie cykliczności biznesu, wydłużenie łańcucha produktowego, możliwość wysokich marż na perspektywicznym rynku produktu o wszechstronnym zastosowaniu, no i wykorzystanie efektu synergii nowego zakładu z instalacjami już w Policach pracującymi.

Według prezesa Wardackiego, po uruchomieniu instalacji, Polska, należąca do największych konsumentów polipropylenu w naszej części Europy, znacząco pogłębi swoją surowcową niezależność.

Nie tylko Police

Dla Azotów niemałe znaczenie ma również projekt w Tarnowie. Niedawno przyznany przez EBOiR kredyt (0,5 mld zł) posłuży finansowaniu zadań inwestycyjnych, których efektem mają być redukcja emisji CO2 i produkty o wyższych marżach.

Czym zaowocują tarnowskie zamierzenia? W planach są m.in. Chemiczne Centrum Technologii i Rozwoju, wytwórnia tworzyw modyfikowanych czy modernizacja sieci wody grzewczej.

Do kluczowych inwestycji w Grupie należy budowa nowego bloku w Puławach o mocy 100 MWe (będzie on opalany węglem). Budżet nowego przedsięwzięcia powinien sięgnąć ok. 890 mln zł. Najnowszy harmonogram zakłada, że regularna eksploatacja rozpocznie się do końca 2021 r. Nowy blok powstanie na terenie zakładowej elektrociepłowni i będzie z nią ściśle zintegrowany. Inwestycja ta zapewni dostawy energii i pary, w dodatku w nowym bloku zastosowana będzie najlepsza dostępna dziś technologia (BAT), co dobrze wpłynie na poziom emisji nowej jednostki.

Do ciekawych projektów zaliczyć też trzeba budowę w kędzierzyńskim ZAK-u centrum badawczo-rozwojowego (nakłady: co najmniej 40 mln zł). Specjalnością tego ośrodka będzie opracowywanie nowych rozwiązań związanych z alkoholami oxo (m.in. badania wpływu plastyfikatorów na tworzywa), a także nawozami.

Prywatni z rozmachem

Uwagę przykuwa strategia inwestycyjna Grupy Ciech. Firma inwestuje w moce produkcyjne, ale świetnie też zdaje sobie sprawę, że nowe wyroby musi mieć gdzie i jak sprzedawać. Stąd inwestycje w obszarze dystrybucji.

Niedawno Ciech nabył - za ponad 44 mln euro - 100 proc. akcji Proplanu, hiszpańskiego dostawcy środków ochrony roślin, operującego na trzech kontynentach.

- Ten zakup umożliwia skokową ekspansję zagraniczną - dzięki dostępowi do wielu perspektywicznych rynków i dużemu portfelowi rejestracji produktowych. Tym samym w ramach grupy wchodzimy w nowy etap rozwoju biznesu agro - przyznaje Maciej Tybura, prezes Ciechu.

Dzięki przejęciu Ciech zyskuje dostęp do nowych rynków zbytu w południowej Europie, północnej Afryce, Ameryce Południowej i Australii oraz przejmuje prawa m.in. do 120 zarejestrowanych produktów.

Ciech zresztą najwięcej inwestuje poza granicami kraju, bo przecież koniecznie odnotować tu trzeba planowaną budowę zakładu produkcji soli warzonej w Niemczech. Nowa fabryka powstanie obok istniejących zakładów sodowych grupy w Stassfurcie. To nie wszystko - 100 mln zł Ciech wyłoży na modernizację i rozbudowę linii wytwarzania sody oczyszczonej w swoich niemieckich zakładach. Najpewniej już w przyszłym roku będą jej rocznie produkować kilkadziesiąt tysięcy ton w jakości farmaceutycznej. I tym działaniom przyświeca nadrzędny cel - zwiększenie udziału produktów wysokomarżowych.

Ambitne plany rozwoju ma także Synthos. Spore środki pochłoną badania i rozwój. Szef firmy Zbigniew Warmuz wskazuje, że sektor chemiczny po prostu musi oferować nowe rozwiązania, bo tych oczekują klienci.

Orlen rozbija bank

Inwestycje branży chemicznej trudno omawiać bez planów Orlenu. Choć tę firmę zalicza się do spółek paliwowych, to przecież jej inwestycja w segment petrochemiczny jest kluczowa dla całej branży.

W połowie czerwca prezes płockiego koncernu Daniel Obajtek ogłosił program rozbudowy segmentu petrochemicznego o wartości 8,3 mld zł. Czas realizacji to 5 lat.

Cztery główne projekty tego programu to rozbudowa kompleksu olefin, największej instalacji petrochemicznej zakładu produkcyjnego w Płocku, nowa instalacja do produkcji fenolu, kompleks pochodnych aromatów (powstanie na terenie włocławskiego Anwilu), a także nowe centrum badawczo-rozwojowe.

- Wspomniana inwestycja zdecydowanie nas wzmocni; po pięciu latach obrót w segmencie petrochemii wzrośnie o ok. 30 proc., a zysk EBITDA zwiększy się nawet o 1,5 mld zł rocznie - zapowiada Obajtek.

Szef Orlenu podkreśla, że koncern chce zastąpić rodzimymi produktami te dotychczas sprowadzane z zagranicy. - Importujemy te wyroby za 2 mld zł rocznie, a po pięciu latach staniemy się eksporterem z potencjałem ok. 1 mld zł - przekonuje. Według niego petrochemia - jako druga odnoga działalności koncernu - pozostaje ważna, gdyż jest odporna na czynniki makroekonomiczne, przynosi stabilną marżę i przychody.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Polskie spółki chemiczne stają w szranki z największymi

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!