Wysoko rozwinięte gospodarki mają silną branżę chemiczną. Bez jej wyrobów rozwój wielu działów gospodarki jest bowiem utrudniony, a czasami wręcz niemożliwy. A polska chemia? Gdzie są jej przewagi, a gdzie słabości?
Co dziesiąty pracownik w sektorze przemysłowym zatrudniony jest w szeroko rozumianej branży chemicznej. To więcej niż na przykład w górnictwie czy przemyśle motoryzacyjnym.
Ostatnie lata były dla polskiej chemii całkiem niezłe. Pomimo trudnych nieraz warunków makroekonomicznych, branża stale się rozwijała. Skumulowany roczny wskaźnik wzrostu dla segmentu chemicznego (dane za materiałami PIPC i EY) wyniósł w latach 2010-16 5,7 proc. To zdecydowanie więcej niż przemysł ogółem, dla którego wskaźnik ten wyniósł w omawianym okresie 3,8 proc.
Istotny jest także fakt, że pod względem wskaźników nie odstawaliśmy od największych potęg chemicznych, a często nawet byliśmy lepsi.
Jest jednak kilka spraw wymagających poprawy. Piszemy o nich w dalszej części tekstu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polska chemia: Nowe związki, nowe procesy