We wtorek mija termin uzupełniania ofert chętnych na państwowe akcje Zakładów Azotowych Puławy i Zakładów Chemicznych Police. Przetarg prawdopodobnie zostanie odwołany - czytamy w "Parkiecie".
Niekorzystne dla inwestorów są również ostatnie wahania kursów Polic i Puław, które podrożały w ostatnich dwóch miesiącach odpowiednio o 20 proc. i 30 proc. Propozycje cenowe przedłożone 30 listopada ub. r. stają się więc mniej atrakcyjne - zauważa dziennik. Zdaniem Kamila Kliszcza, analityka DM BRE Banku, Skarb Państwa "może już nie być skłonny sprzedawać tych spółek poniżej, a być może nawet znacznie poniżej bieżącej ceny rynkowej". - Uważam, że w najbliższym czasie nie dojdzie do żadnych rozstrzygnięć w tej dziedzinie - mówi dla "Parkietu". Zdaniem analityka proces prywatyzacji chemicznych spółek może rozpocząć się od początku.
Jak zauważa "Parkiet", na krajowym rynku trudno o podmiot, który byłby w stanie kupić Puławy, jednak Policami mogą być zainteresowane budujące grupę kapitałową Azoty Tarnów, które przejęły już kędzierzyński ZAK.
Czytaj także: Spółka pracownicza Chemia-Puławy uzupełni swoją ofertę
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Police nie dla Puław, ale dla Azotów Tarnów? Prywatyzacja poczeka?