Zarząd ZAK skurczył się o jedną osobę, na dniach możliwe są roszady w Policach, a za kilka miesięcy - w Ciechu - pisze "Parkiet".
Z końcem zeszłego miesiąca upłynął trzymiesięczny okres oddelegowania Wojciecha Kury z rady nadzorczej do zarządu ZAK (dawniej Zakłady Azotowe Kędzierzyn).
Wraz z jego powrotem do rady powstał wakat. Czy zostanie uzupełniony i w jaki sposób? Na te pytania "Parkiet" nie uzyskał odpowiedzi ani w ZAK, ani w państwowej Nafcie Polskiej, która jest akcjonariuszem większościowym zakładów (ma 80 proc. jego akcji).
Z informacji "Parkietu" wynika jednak, że zarząd ZAK planuje zmiany w strukturze organizacyjnej firmy.
Gazeta przewiduje, że może dojść do roszad we władzach Zakładów Chemicznych Police. W piątek zbiera się rada nadzorcza spółki, a w programie posiedzenia znalazł się m.in. punkt, dotyczący zmian w składzie zarządu.
Do roszad personalnych we władzach Ciechu może natomiast dojść pod koniec I półrocza. Właśnie wtedy kończy się wspólna kadencja wszystkich czterech (razem z prezesem) członków zarządu spółki. Wiele zależy od tego, czy do czasu czerwcowego WZA firmy zmieni się jej największy akcjonariusz, czyli czy Skarb Państwa sprzeda pakiet 36,68 proc. akcji Ciechu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Niepewne posady w zarządach polskiej chemii