Emisje CO2: prezydent dostanie zgodę na ratyfikację tzw. poprawki dauhańskiej

Emisje CO2: prezydent dostanie zgodę na ratyfikację tzw. poprawki dauhańskiej
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Sejmowa komisja środowiska opowiedziała się we wtorek za wyrażeniem prezydentowi zgody na ratyfikację tzw. poprawki dauhańskiej. Jej ratyfikacja potwierdzi na arenie ONZ, że Polska do 2020 roku zredukuje emisję CO2 o 20 proc.

  • Jeżeli Polska ratyfikuje poprawkę dauhańską, to de facto potwierdzi na arenie międzynarodowej zobowiązanie do redukcji emisji CO2 o 20 proc. do 2020 r., zgodnie z unijnym pakietem klimatyczno-energetycznym.
  • Dwa lata temu, pod koniec rządów koalicji PO-PSL prezydent Andrzej Duda zawetował jednak ustawę w tej sprawie.
  • Nowa globalna umowa klimatyczna zacznie obowiązywać od 2020 r., natomiast w 2018 roku na szczycie klimatycznym w Katowicach mają zostać wyznaczone konkretne kierunki jej realizacji.

Jak tłumaczył we wtorek na posiedzeniu komisji wiceminister środowiska, pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej Paweł Sałek, ratyfikacja poprawki powoduje przedłużenie obowiązywania Protokołu z Kioto.

Aby wyjaśnić znaczenie poprawki dauhańskiej, należy przypomnieć historię negocjacji globalnego porozumienia klimatycznego, które ma zastąpić Protokół z Kioto i zacznie obowiązywać po 2020 r.

Zawarty w 1997 roku Protokół z Kioto zobowiązał swoich sygnatariuszy do redukcji emisji w latach 2008-2012 emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 5 proc. w porównaniu z poziomami z roku 1990. Polska w ramach tego protokołu zredukowała emisję CO2 o ponad 30 proc.

Pierwotnie pierwsze po Kioto globalne porozumienie miało zostać zawarte na szczycie klimatycznym w Kopenhadze w 2009 r. Państwa miały się tam zobowiązać do zmniejszenia do 2050 r. globalnej emisji CO2 o 50 proc. w stosunku do poziomu z 1990 r. Szczyt zakończył się jednak fiaskiem, ograniczono się w nim do zapisu, że działania na rzecz zmniejszenia emisji powinny być wystarczające, by wzrost temperatury na świecie do 2050 r. nie przekroczył 2 st. C w porównaniu z epoką przedindustrialną.

Po fiasku tego porozumienia w 2012 r. w Doha (w stolicy Kataru) państwa porozumiały się, że Protokół z Kioto ma obowiązywać do końca 2020 r. (tzw. drugi okres rozliczeniowy), a nowa umowa klimatyczna miała zostać zawarta w 2015 r. Do respektowania tzw. poprawki dauhańskiej zobowiązała się w praktyce tylko Unia Europejska, ze swoimi zobowiązaniami redukcyjnymi do 2020 r. Chodzi o pakiet klimatyczno-energetyczny zakładający redukcję emisji CO2 o 20 proc.

Wynegocjowane w grudniu 2015 r. podczas szczytu klimatycznego w Paryżu globalne porozumienie klimatyczne jest pierwszą umową międzynarodową zobowiązującą wszystkie państwa do działań na rzecz ochrony klimatu. Jej głównym celem jest utrzymanie wzrostu globalnych średnich temperatur na poziomie znacznie mniejszym niż 2 st. C w stosunku do epoki przedindustrialnej i kontynuowanie wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu temperatur do 1,5 st. C. Nowa globalna umowa klimatyczna zacznie obowiązywać od 2020 r., natomiast w 2018 roku na szczycie klimatycznym w Katowicach mają zostać wyznaczone konkretne kierunki jej realizacji.

Jeżeli Polska ratyfikuje poprawkę dauhańską, to de facto potwierdzi na arenie międzynarodowej zobowiązanie Polski do redukcji emisji CO2 o 20 proc. do 2020 r., zgodnie z unijnym pakietem klimatyczno-energetycznym.

Dwa lata temu, pod koniec rządów koalicji PO-PSL prezydent Andrzej Duda zawetował jednak ustawę w tej sprawie.

- Związanie Rzeczypospolitej Polskiej umową międzynarodową, która poprzez nakładane zobowiązania wpływa na funkcjonowanie gospodarki i wiąże się z kosztami społecznymi powinno być poprzedzone szczegółową analizą skutków prawnych i ekonomicznych, w tym w ramach postępowania ustawodawczego poprzedzającego podjęcie decyzji przez Sejm w sprawie ustawy wyrażającej zgodę na ratyfikację umowy międzynarodowej. W opinii Prezydenta RP w trakcie prac ustawodawczych skutki te nie zostały dostatecznie wyjaśnione - głosił ówczesny komunikat Kancelarii Prezydenta.

Politycy PiS z kolei mówili, że poprawka z Dauhy jest próbą usankcjonowania unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego w prawie ONZ.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Emisje CO2: prezydent dostanie zgodę na ratyfikację tzw. poprawki dauhańskiej

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!