Walne zebranie delegatów Solidarności, działającej w Elanie, jednym z oddziałów giełdowego Boryszewa, podjęło decyzję o przeprowadzeniu referendum w sprawie strajku generalnego. Teraz trwa tam strajk włoski (pracownicy drobiazgowo wykonują obowiązki służbowe).
Spór zbiorowy w toruńskiej firmie produkującej polimery i włókniny z tworzyw sztucznych trwa od początku lipca. Związkowcy domagają się podwyżki płac. Sytuacji nie zmieniły rozmowy z udziałem mediatora. W protokole rozbieżności Elana podtrzymała stanowisko, że podwyżki dla wszystkich pracowników w tym roku są niemożliwe.
- Według nieoficjalnych informacji, część pracowników produkcyjnych mogłaby liczyć na wzrost wynagrodzeń - mówi A. Rutkowska.
- Słyszymy o sporządzaniu list takich pracowników. Chcielibyśmy uzyskać jasne stanowisko dyrekcji. Spotkanie jest dobrym sygnałem, ponieważ ostatnio kontaktujemy się pisemnie - dodaje w "Parkiecie" Piotr Ziółkowski, szef Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Zmianowych Systemu Ciągłego, który już wcześniej zgodził się na rozpisanie referendum strajkowego.
W I kwartale tego roku Elana miała 145,2 mln zł przychodów i 3,4 mln zł straty operacyjnej. W II kwartale obroty wyniosły 157,2 mln zł, a zysk operacyjny 11,9 mln zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Elana chce negocjacji, a nie strajku