Katastrofalne susze i spekulacje funduszy hedgingowych przyczyniły się do tego, że na przestrzeni miesiąca ceny zbóż rosły na świtowych giełdach towarowych nawet o kilkadziesiąt procent. Według ekspertów ZA Puław w dalszej perspektywie przełoży się to na większy popyt na nawozy.
Od 15 czerwca do 15 lipca pszenica na największej giełdzie towarowej świata – Chicago Board of Trade (CBOT) zyskała 36,6 proc., zaś kukurydza – 33 proc. Na paryskiej giełdzie Matif w tym samym okresie cena pszenicy wzrosła o 25 proc., kukurydzy o 16,6 proc., zaś rzepaku o 12,4 proc.
Wzrost cen może potrwać z chwilowymi korektami do zimy 2013 roku. Rynek zbóż w UE wygląda na tym tle dość dobrze. Poziom produkcji powinien utrzymać się na poziomie nieznacznie niższym od ubiegłorocznego. W Polsce – na skutek mroźnej i pozbawionej śniegu zimy – zbiory mogą być o 15 proc. niższe. Ceny i spekulacja na światowych rynkach oznaczają, że drożeć mogą żywnościowe produkty podstawowe. Zwykle cena zboża spada po żniwach, ale tym razem, jak twierdzi Instytut Ekonomiki Rolnictwa, ten spadek będzie krótki i niewielki. Za to potem ceny szybko zaczną rosnąć i będą rosły do wiosny 2013 roku.
- Ze względu na wysokie ceny zbóż i chęć odbudowania zapasów w przyszłym sezonie liczymy na wyższą siłę nabywczą naszych krajowych i europejskich klientów z rynku rolnego. To powinno zapewnić nam korzystną sytuację na rynku nawozowym – podkreśla Prezes Jarczewski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dobre perspektywy dla polskich producentów nawozów