W Brukseli trwają prace nad nowym rozporządzeniem w sprawie udostępniania na rynku produktów nawozowych. Jak dowiaduje się „Rzeczpospolita", przepisom, które mogą stać się dodatkowym obciążeniem dla firm chemicznych, sprzeciwia się Polska.
Wszystko w imię zmniejszania zanieczyszczeń gleby metalami ciężkimi i promowania nawozów organicznych.
Jak wyjaśnia dziennik, przyjęcie rozporządzenia w formie zaproponowanej przez Komisję Europejską spowoduje jednak nie tylko wzrost kosztów nawozów sztucznych, ale i konieczność importu fosforytów z Rosji.
Polska jest jednym z największych producentów i eksporterów nawozów w UE i nowe rozporządzenia będzie miało dla nas istotne konsekwencje. Zarówno branża, przede wszystkim Grupa Azoty, jak i rząd, który zresztą jest jednym z udziałowców firmy, sprzeciwiają się projektowi w obecnej formie - czytamy w "Rz".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bruksela uzależni polskie firmy chemiczne od surowca z Rosji?