Finansujemy inwestycje, które mogą mieć znaczenie dla rozwoju polskiej gospodarki - powiedział członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) Wojciech Hann. Jak dodał, dlatego też bank wspiera polskie przedsiębiorstwa chemiczne, które zmagają się m.in. z konkurencją ze strony firm azjatyckich.
- Z analiz Banku Gospodarstwa Krajowego wynika, że sektor dostosowuje się do rosnącej konkurencji i regulacji środowiskowych oraz inwestuje w wyspecjalizowane gałęzie działalności, przejęcia i dywersyfikację źródeł energii.
- Jak podał BGK, przykładów dużych inwestycji w polskim sektorze chemicznym można wymienić kilka - Grupa Ciech zakupiła firmę Proplan, Grupa Orlen planuje budowę instalacji glikolu propylenowego, Grupa Azoty, która przejęła Grupę COMPO EXPERT.
- Zagrożeniem dla sektora chemicznego są produkty z krajów o tańszej energii lub surowcach, czyli Rosji, krajów Bliskiego Wschodu i USA - za sprawą taniego gazu łupkowego.
"Analizujemy rynek i widzimy, jaki wpływ na sektor chemiczny ma konkurencja kosztowa ze strony przedsiębiorstw azjatyckich, rosnące koszty surowców i energii oraz wyzwania dotyczące ochrony środowiska" - powiedział Hann. "Jako bank rozwoju wspieramy polskie firmy chemiczne w odpowiedzi na te wyzwania" - dodał członek zarządu BGK.
Jak poinformował bank, "polski przemysł chemiczny z roku na rok powiększa produkcję, a spółki notują dobre wyniki finansowe". "Z analiz Banku Gospodarstwa Krajowego wynika, że sektor dostosowuje się do rosnącej konkurencji i regulacji środowiskowych oraz inwestuje w wyspecjalizowane gałęzie działalności, przejęcia i dywersyfikację źródeł energii. Tym samym wpisuje się w przeważający w krajach wysokorozwiniętych trend odchodzenia od produkcji masowej na rzecz specjalistycznej" - podał BGK.
"Sektor chemiczny ma strategiczne znaczenie dla państwa. Jest drugim co do wielkości produkcji sektorem przemysłu o dużej liczbie małych przedsiębiorstw. Pod względem zatrudnienia znajduje się na trzecim miejscu, dając pracę ponad 250 tys. osób. Nie bez znaczenia dla rozwoju polskiej gospodarki jest więc jego kondycja" - przypomniał BGK.
"Zagrożeniem dla sektora chemicznego są produkty z krajów o tańszej energii lub surowcach, czyli Rosji, krajów Bliskiego Wschodu i USA - za sprawą taniego gazu łupkowego" - zauważył główny ekonomista BGK Mateusz Walewski. "Z tego właśnie względu produkcja chemii masowej zastępowana jest w Europie produkcją chemii specjalistycznej i przetwórstwem chemicznym" - podał ekspert.
"Zmiany zauważalne są także w Polsce. Sektor dostosowuje się do nowych regulacji środowiskowych oraz rosnącej konkurencji i inwestuje w rozwój nowych, wyspecjalizowanych gałęzi działalności, przejęcia i dywersyfikację źródeł energii" - powiedział Mateusz Walewski.
Jak podał BGK, "przykładów dużych inwestycji w polskim sektorze chemicznym można wymienić kilka". "Grupa Ciech zakupiła firmę Proplan - hiszpańskiego dostawcę środków ochrony roślin działającego na trzech kontynentach. Grupa Orlen planuje budowę instalacji glikolu propylenowego, substancji wykorzystywanej w kosmetyce. Będzie to pierwszy producent glikolu w kraju i pokryje 75 proc. zapotrzebowania" - zaznaczył bank.
Przykładem dywersyfikacji i specjalizacji produkcji jest też Grupa Azoty, która przejęła Grupę COMPO EXPERT, jednego z czołowych podmiotów światowego rynku nawozów dla odbiorców profesjonalnych. "Wejście w obszar nawozów specjalistycznych stanowi bardzo istotny krok w dostępie Grupy Azoty do innowacyjnych technologii i unikatowego know-how" - zauważył dr Wojciech Wardacki, prezes zarządu Grupy Azoty. "To również dowód na to, jak efektywnie polskie firmy potrafią wykorzystywać szanse biznesowe z korzyścią dla polskiej chemii i polskiej gospodarki. Grupa Azoty, która jeszcze kilka lat temu była zagrożona wrogim przejęciem, dziś, dzięki połączonej sile zintegrowanych zakładów bierze udział w procesach akwizycyjnych w Europie" - podkreślił Wardacki.
Grupa Azoty za udziały w COMPO EXPERT zapłaciła 227 mln euro. Inwestycja została w całości sfinansowana z dostępnych dla Grupy Azoty linii kredytowych udzielonych m.in. przez konsorcjum czterech banków. Wśród nich znajduje się BGK z wkładem ponad 1 mld zł.
"Finansujemy inwestycje, które mogą mieć znaczenie dla rozwoju polskiej gospodarki" - przypomniał Wojciech Hann. Jak podkreślił, "pomagamy rozwijać się każdej firmie - od start-upów po największe przedsiębiorstwa".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bank Gospodarstwa Krajowego widzi jasną przyszłość polskiej chemii