W wieku 94 lat zmarła Liliane Bettencourt, ekonomistka, filantropka, a przede wszystkim wieloletnia szefowa i główny udziałowiec w koncernie L'Oreal. O jej śmierci poinformowała w czwartek (21 września) jej córka Françoise Bettencourt-Meyers.
Bettencourt była główną spadkobierczynią fortuny założyciela L'Oreal Eugena Schuellera. Według ostatniego rankingu magazynu „Forbes” jej majątek w 2017 wynosił 39,5 miliardów dolarów. Tym samym była najbogatszą kobietą na świecie oraz 14. najbogatszą osobą.
Była jedyną córką Eugène Schuellera, francuskiego chemika, który w 1907 roku założył koncern L’Oréal. Po jego śmierci odziedziczyła firmę, która z roku na rok działała coraz prężniej. Obecnie należą do niego m.in. takie marki jak Giorgio Armani, Ralph Lauren, Lancôme, Garnier Paris czy Vichy.
Mimo dorastania w zamożnej rodzinie, Bettencourt już jako nastolatka pracowała w różnych filiach koncernu i brała udział w najważniejszych imprezach przedsiębiorstwa. Zaczynała od mieszania perfum i naklejania etykiet na butelki szamponu.
W ostatnich latach życia jej córka zdecydowała się ubezwłasnowolnić matkę. Jak tłumaczyła, powodem tej decyzji była postępująca demencja starcza. Dziedziczka fortuny zaczęła mieć problemy z pamięcią, zaczęła się też dziwnie zachowywać. Wtedy firmą i majątkiem Bettencourt zaczęła zarządzać młodsza z pań.
Jean-Paul Agon, prezes i dyrektor generalny L'Oréal, przekazał kondolencje rodzinie. - Wszyscy głęboko podziwialiśmy Liliane Bettencourt, która zawsze czuwała nad L'Oréal oraz jej pracownikami. Przykładała wielką wagę do sukcesu i rozwoju firmy, a przez wiele lat osobiście się do nich przyczyniała. Opuściła nas piękna kobieta, której nigdy jej nie zapomnę – cytuje jego wypowiedź The Telegraph.
KOMENTARZE (0)