Krajowa waluta chwilowo osłabiła się w środę z powodu danych o produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej, sugerujących, iż pod koniec II kwartału gospodarka zaczęła mocno zwalniać, ale pozostała stabilna. Wzrosty na rynkach akcji w USA i Europie znacząco zniwelowały negatywną reakcję na polskie dane, oceniają analitycy.
Potwierdzenie spowolnienia gospodarczego również w Polsce może ostudzić euforię zagranicznych inwestorów i ,w jego ocenie, wcześniej czy później doprowadzi do przeceny złotego.
„Naszym zdaniem mini-hossa na rynkach akcji wywołana wystąpieniami Bernanke nie ma uzasadnienia, gdyż w kwestii polityki Fed nic się nie zmieniło. Tym samym do utrzymania dobrych nastrojów potrzebne będą dobre dane"- zaznaczył Kwiecień.
Jutro zostaną opublikowane dwa raporty ze Stanów Zjednoczonych – tygodniowe dane z rynku pracy oraz raport Fed z Filadelfii. W ubiegłym tygodniu liczba nowych zarejestrowań bezrobotnych mocno obniżyła się, lecz część tej poprawy była efektem jednorazowym.
„Publikowane jutro dane pokażą zatem, czy nastąpiła rzeczywiście poprawa sytuacji na rynku pracy. Podobnym testem będzie indeks z Filadelfii, po tym jak indeks z Nowego Jorku (pierwsze miesięczne dane z USA za lipiec) okazał się wyższy niż oczekiwano. Jeśli dane będą słabe nastroje na rynku mogą się pogorszyć, a złoty stracić na wartości"- podsumował ekonomista.
W środę o godz. 17-tej jedno euro kosztowało 4,1632 zł, a dolar 3,3949. Euro/dolar kwotowany był na 1,2264. Rano, ok. godz. 10-tej jedno euro kosztowało 4,1650 zł, a dolar 3,3905 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,2283.
We wtorek, ok. godz. 17.15 jedno euro kosztowało 4,1720 zł, a dolar 3,4132 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,2226.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Złoty pozostał stabilny w środę pomimo słabych danych z krajowej gospodarki