Największa firma chemiczna w Europie BASF wydaje rocznie ok. 400 mln euro, czyli jedną trzecią swojego budżetu, na prace badawczo-rozwojowe w zakresie wydajności energetycznej, ochrony klimatu, ochrony zasobów oraz surowców odnawialnych. Efekty?
- W takich sektorach jak budownictwo, motoryzacja i produkcja przemysłowa nasze wyroby w skali globalnej pomagają zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 250 mln ton - mówi Harald Schwager, członek zarządu BASF. A chętnych na technologie i substancje służące środowisku przybywa.
Na profity z działań proekologicznych liczą również polskie spółki. Puławy w wyniku wykorzystania technologii przygotowanej właśnie przez BASF zamierzają zredukować emisję podtlenku azotu. W zamian będą musiały odstąpić gigantowi 11 procent swoich uprawnień do emisji tego gazu. Ale i tak będą miały nadwyżkę, na sprzedaży której będą zarabiać ok. 40 mln złotych rocznie w latach 2008 - 2012. Tarnów realizuje zbliżony projekt we współpracy z Mitsubishi - poinformowała "Rzeczpospolita".
Podobnie jak BASF, prace badawcze m.in. w zakresie technologii bardziej przyjaznych środowisku prowadzi Ciech, który niedawno uruchomił Biuro Badań i Rozwoju. Jego budżet ma być równy przynajmniej 2 proc. przychodów Ciechu, które w ubiegłym roku miały sięgnąć 3,5 mld zł.
W najtrudniejszej sytuacji są Zakłady Azotowe Kędzierzyn, dla których wydatek rzędu 240 mln złotych na instalację bardziej przyjazną środowisku to nie wyraz dobrej woli, ale konieczność - napisała "Rz". - Jedna z naszych instalacji do produkcji kwasu azotowego nie spełnia norm unijnych. Do 2010 r. musimy wybudować nową, inaczej firma nie będzie mogła funkcjonować - przyznaje Iwona Majewska, dyrektor biura analiz i przygotowania inwestycji w ZAK.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zakłady chemiczne mniej trują