Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Właściciele prawie 12,2 proc. akcji Zakładów Azotowych Puławy odpowiedzieli na wezwanie Zakładów Azotowych Tarnów. Ponieważ poza kontrolą ZA Tarnów pozostało zaledwie około 4 proc. papierów puławskiej spółki, należy się spodziewać, że Tarnów skorzysta z możliwości przymusowego wykupu reszty akcji.
Kluczowe dla powodzenia wezwania było zachowanie się kontrolującego około 5,16 proc. akcji Puław znanego inwestora giełdowego Zbigniewa Jakubasa.
Z wstępnych danych biur maklerskich w których można było się zapisać na wezwanie wynika, że „złożone zostały zapisy na sprzedaż 2.329.357 akcji reprezentujących łącznie 12,19 proc. kapitału zakładowego ZA Puławy. Ostateczna liczba akcji nabytych w wezwaniu zostanie potwierdzona po zawarciu transakcji nabycia akcji, która zostanie zawarta do dnia 11 kwietnia 2013 r. Koszt nabycia tych papierów (cena w wezwaniu została ustalona na 132,6 zł) wyniesie prawie 309 mln złotych.
"Decyzja o ewentualnym przymusowym wykupie akcji Zakładów Azotowych w Puławach i w konsekwencji o wycofaniu tej spółki z giełdy zapadnie w ciągu trzech miesięcy, nie wcześniej niż po wyborze nowej rady nadzorczej Azotów Tarnów, co nastąpi na WZA 17 kwietnia" - poinformował PAP prezes Azotów Tarnów Jerzy Marciniak.
"Wyniki wezwania pokazały, że akcjonariusze Puław chcą być w akcjonariacie Tarnowa. Teraz mamy możliwość w ciągu trzech miesięcy skupić pozostałe akcje Puław z rynku w drodze przymusowego wykupu, co w efekcie ewentualnie doprowadziłoby do wycofania akcji tej spółki z giełdy" - powiedział PAP Marciniak.
"Decyzję w tej sprawie podejmiemy po 17 kwietnia, kiedy odbędzie się walne zgromadzenie Zakładów Azotowych w Tarnowie i nastąpi wybór nowej rady nadzorczej. Chcemy o tym najpierw porozmawiać z nowymi członkami rady nadzorczej" - dodał.
Prezes Grupy Azoty, pytany ku jakiej decyzji skłania się obecnie, odpowiedział: "Akcjonariusze Puław, odpowiadając tak licznie na wezwanie, wskazali nam kierunek, co będzie miało znaczenie przy podejmowaniu decyzji. Analitycy twierdzą, że nie ma sensu utrzymywać spółek na giełdzie z taką niską płynnością. Takie głosy do nas docierają".
Decydując się na przejecie Puław zarząd Tarnowa mówił o pozostawieniu firmy z woj. lubelskiego na giełdzie. Jednak teraz nie ma to sensu.
Zbyt mała akcja w obrocie powodowałaby rozliczne komplikacje. Do najpoważniejszych należałoby spekulowanie kursem spółki. Wadą pozostawienia Puław na giełdzie byłby też obowiązek raportowania wyników finansowych spółki. Biorąc pod uwagę bardzo dużą konkurencję na rynku taka otwartość wcale nie jest potrzebna.
Co ciekawe sam zarząd Puław był sceptycznie nastawiony do warunków wezwania. - Mając na względzie perspektywy rozwoju spółki, tendencje rynkowe, sytuację finansową i wyniki spółki oraz powyższą opinię biegłego, zarząd jest zdania, że cena akcji nie odpowiada wartości godziwej Puław - czytamy w stanowisku zarządu Zakładów Azotowych Puławy. Tym samym zaproponowana cena za papier (132,60 zł) była, według szefów Puław, zbyt niska.
Wyniki wezwania i związane z tym kroki oznaczają, że już wkrótce na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie z Grupy Azoty będą notowane tylko dwie spółki: ZA Tarnów i Zakłady Chemiczne Police.
Dariusz Malinowski
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: ZA Puław wyjdą z giełdy, to raczej przesądzone