Grupa Azoty to największy odbiorca "błękitnego" paliwa w kraju. Łącznie zakłady Grupy zużywają ponad 2 mld m3 surowca. O tym, gdzie będą go kupować, czy opłaca się budować połączenie polic z Niemcami i jak spółce mogą pomóc stokaże amoniaku, mówi portalowi wnp.pl Witold Szczypiński, wiceprezes Grupy Azoty, odpowiedzialny w niej za integrację produkcji, tworzywa i syntezy organiczne.
- Faktycznie. Gaz to prawie 3 mld złotych kosztów dla całej Grupy, to nasz największy koszt. Staramy się działać jak jedna firma, w zespole zintegrowanym. Zakładając, że naszym głównym partnerem jest PGNiG w układzie długookresowym chcemy mieć zagwarantowane około 50 proc. gazu z tego źródła. To oznacza, że w układzie umowy długoterminowej chcielibyśmy kupować z PGNiG około miliarda m3. Ta umowa jest negocjowana, ale wejście jej w życie to konieczność „śmierci” taryfy. Dopiero w tym momencie na taki układ byśmy przeszli.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wiceprezes Grupy Azoty o gazowych planach spółki