W piątek, 15 lutego, spodziewać się można głębokich roszad w radzie nadzorczej ZAT-u, a w najbliższy wtorek - w nadzorze ZAK-u.
Zarówno w tarnowskich, jak i w kędzierzyńskich zakładach największym akcjonariuszem jest państwowa Nafta Polska, do której należy po 80 proc. akcji każdej z tych firm. Oczywiste więc jest, że to właśnie jej przedstawiciel będzie rozdawał karty na obu WZA.
Odwołania spodziewać się może przewodniczący rady nadzorczej ZAT, były już prezes Nafty Polskiej Marek Drac-Tatoń (w minionym tygodniu stracił już fotel członka rady Orlenu). Przesądzone wydają się także losy Małgorzaty Poświaty, Jarosława Wrony i Czesława Łączaka, którzy weszli do rady ZAT również z rekomendacji Nafty Polskiej. Pewna zachowania stanowiska nie może być także Ewa Lis, którą zgłosiło MSP.
Skład obecnej rady nadzorczej Kędzierzyna również pochodzi z czasów poprzedniej ekipy rządowej i dlatego także tu spodziewać się można znacznych zmian. Na pierwszy ogień pójść mogą powołani na początku 2006 roku - na fali prowadzonych wtedy przez rząd PiS zmian personalnych w spółkach Skarbu Państwa - Andrzej Płachecki, Remigiusz Kobierski i Piotr Minkowski.
Zapewne niedługo po zmianach w składzie rady nadzorczej Kędzierzyna nastąpi też wybór nowego szefa tej spółki. Przypomnijmy, że w ZAK prezesa nie ma od września 2007 roku. Wtedy właśnie z tej funkcji zrezygnował Bartłomiej Cząstkiewicz. Powodem jego decyzji była odmienna od ministerialnej wizja prywatyzacji spółki. Prezes opowiadał się za debiutem giełdowym, PiS-owska ekipa - za sprzedaniem zakładów inwestorowi branżowemu (apetyt na Kędzierzyn miały m.in. Anwil i Ciech).
Dodajmy, że nadal nie ma rozstrzygnięcia co do sposobu prywatyzacji ZAK-u. Przewodniczący rady nadzorczej Artur Zawartko (prezes PERN "Przyjaźń") opowiada się za GPW.
- Zakład dysponuje szeregiem opracowań i analiz, które wskazują na celowość wyboru ścieżki giełdowej - powiedział "Parkietowi". Dodał, że w razie potrzeby do końca tego kwartału można pozyskać - gdyby taka była wola głównego akcjonariusza - kolejne ekspertyzy, które potwierdzą lub obalą wnioski z dotychczasowych opracowań. - Wtedy ewentualny debiut na GPW mógłby nastąpić jeszcze pod koniec tego roku - stwierdził Zawartko.
Według niego, wskazana byłaby emisja nowych akcji Kędzierzyna. - Dobrze byłoby pozyskać z rynku kapitał rzędu 200 mln zł, choć to bardzo szacunkowe dane - powiedział.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Tarnów i Kędzierzyn będą miały wkrótce nowe rady nadzorcze