Rośnie import rosyjskich nawozów do Polski

Rośnie import rosyjskich nawozów do Polski
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Do Polski rocznie trafia kilkaset ton nawozów ze Wschodu. Rosyjscy producenci wygrywają konkurencję w dużej mierze dzięki dostępowi do taniego gazu, który jest podstawą produkcji nawozów. Polskie firmy ostrzegają przed uzależnieniem polskiego rynku od rosyjskich dostaw, co może zagrozić bezpieczeństwu żywnościowemu Polski.

Polski biznes nawozowy jest jednym z największych w Unii Europejskiej. Jednak na rynku wyraźnie widać wzrost importu rosyjskich nawozów. Piotr Zarosiński z Grupy Azoty mówi, że skala tego zjawiska jest rosnąca, a do Polski rocznie trafia kilkaset ton nawozów ze wschodu.

Jego zdaniem główną przyczyną tego, że polscy rolnicy chętnie kupują rosyjskie nawozy, jest ich niższa cena. Jeśli chodzi o nawozy azotowe, to koszt gazu to 70 procent wszystkich kosztów ich produkcji, a więc Rosjanie z tym nie mają problemu.

Wskazuje, że właściwie każda tona rosyjskiego nawozu sprzedana w Polsce tak naprawdę jest dotacja dla rolników rosyjskich. Piotr Zarosiński dodaje, że już teraz spadają marże, więc za kilka lat może być tak, że polski rolnik nie będzie miał gdzie sprzedać polskich produktów.

Jego zdaniem najlepszą odpowiedzią na ten problem jest po prostu "patriotyzm konsumencki", a nie na przykład wprowadzanie embarga na rosyjskie produkty. Chodzi o to, by rolnik po prostu stawiał na nawozy polskiej produkcji, a nie pośrednio dotował rosyjskich producentów.


Na problem braku taniego surowca dla chemii uwagę zwracał również Janusz Wiśniewski, wiceprezes KIG.

- Wydaje mi się, że nasz przemysł, czy w ogóle europejski przemysł chemiczny jest w niezwykle trudnej sytuacji. Od kilkudziesięciu lat wiadomo, że wielkotonażowa produkcja chemiczna, produkcja commodities, opiera się głównie na tanim surowcu. Tego taniego surowca w Europie nie ma i najprawdopodobniej nie będzie - mówił podczas konferencji Nafta/Chemia. Czytaj więcej: 
Na wschodzie cierpliwie czeka wielki konkurent. A polskie firmy mają poważny problem

Rosyjskie nawozy zalewają z resztą nie tylko polski rynek. 

- Bezpośredni import rosyjskich NPK do Polski zwiększył się z 15 tys. ton w 2011 roku do 181 tys. ton w roku 2016. Rosyjski eksport na Ukrainę zwiększył się w ciągu ostatniego roku o 300 tys. ton do poziomu ponad 1 mln ton, a Rumunia w tym samym czasie zwiększyła ten import 10-krotnie. Patrząc na ogromne wolumeny ubiegłorocznego rosyjskiego eksportu NPK na Łotwę (241 tys. ton) i Litwę (133 tys. ton) trudno oprzeć się wrażeniu, że znaczna ich część trafia potem do Polski - mówił w jednym z wywiadów Janusz Wiśniewski.

Zdaniem eksperta, trwa ewidentna walka o przejęcie w nim udziałów. Przy czym wydaje mi się, że polscy producenci nie zdają sobie z tego sprawy.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Rośnie import rosyjskich nawozów do Polski

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!