Związki zawodowe z Zakładów Azotowych Puławy razem z samorządem chcą kupić od Skarbu Państwa akcje tej spółki poprzez utworzoną firmę pracowniczo-samorządową, wynika z komunikatu przekazanego po spotkaniu z udziałem wiceministra skarbu Adama Leszkiewicza.
Ostatnio MSP przedłużyło termin składania ofert na kupno do 9,686 mln akcji (50,67%) Zakładów Azotowych Puławy do 23 lipca z 28 czerwca. Pierwotny termin składania ofert wstępnych był wyznaczony na 28 czerwca.
"Przyjechałem do Puław, żeby zobaczyć jaki jest stan przygotowania się strony społecznej - uczestników Porozumienia na rzecz prywatyzacji obywatelskiej - do udziału w procesie prywatyzacyjnym" - powiedział Leszkiewicz, cytowany w komunikacie.
Wiceminister podkreślił, że strona społeczna musi zbadać poziom zainteresowania samej załogi uczestnictwem w tym procesie, bo wiąże się to z poważnymi deklaracjami finansowymi. "To samo dotyczy jednostek samorządu terytorialnego, bowiem tu nie wystarczą tylko deklaracje, ale muszą za tym pójść także konkretne zobowiązania finansowe" - powiedział.
Wiceminister zastrzegł, że tak jak w przypadku prywatyzacji I grupy chemicznej, brak konstruktywnych ofert spełniających oczekiwania finansowe, jak i zapewniających rozwój firmy skutkować może odstąpieniem od procesu sprzedaży walorów spółki.
Według wcześniejszych, zapowiedzi, inwestor dla Puław miał zostać wybrany w drodze rokowań w IV kw. 2010 r.
Czytaj też:
Prywatyzacja Puław przez załogę trudna ze względów psychologicznych
Ekspert: prywatyzacja ZA Puławy przez załogę i samorząd to teoria
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Puławy miałaby przejąć spółka pracowniczo-samorządowa