Puławy chcą współpracy z gigantami z branży. Po Policach może przyjść kolej na Ciech - dowiedziała się "Rzeczpospolita".
Spółka rozgląda się już jednak za kolejnymi strategicznymi sojuszami.- Mamy kilka pomysłów na inwestycje w innowacyjne produkty. Zastanawiamy się, czy realizować je samodzielnie, czy zaprosić do współpracy inne spółki. W grę wchodziłby na przykład Ciech, który prowadzi bardzo zdywersyfikowaną działalność i jest zainteresowany rozwijaniem segmentu związanego z nawozami. Moglibyśmy zostać partnerami przy pewnych inwestycjach - mówi "Rz" Paweł Jarczewski, prezes Zakładów Azotowych Puławy (ZAP).
Podkreśla, że byłyby to kosztowne projekty. Za współpracą z partnerem przemawia m.in. łatwiejsze zdobycie finansowania oraz zmniejszenie ryzyka. - Nie wykluczamy takiej współpracy, ale żeby móc powiedzieć coś więcej, musimy poznać i przeanalizować projekty. Możemy pozyskać finansowanie dla dużych inwestycji, nawet tych, których wcześniej nie planowaliśmy - mówi w dzienniku Waldemar Grzegorczyk, rzecznik Ciechu.
Prezes Jarczewski na razie o szczegółach projektów mówić nie chce. Przyznaje jednak, że do pracy nad nowymi produktami zaprosił instytuty naukowe z Polski, Niemiec i Czech. Czas trwania tego projektu jest określony na pięć lat. W tym okresie do sprzedaży mają trafić nowoczesne nawozy.
Puławy nie planują obecnie fuzji. - Na razie nie wchodzą w grę żadne powiązania kapitałowe między Puławami a Policami. Myślimy o wspólnej logistyce, pozyskiwaniu surowców, może inwestycjach - mówi w "Rz" Jarczewski. Prezes Puław nie widzi również korzyści, jakie mogłaby przynieść np. z fuzja z Ciechem.
Jego spółce zależy również na jak najszybszych rozmowach o współpracy z PGNiG. Puławy zainteresowane są wypracowaniem rozwiązań, które pozwoliłyby im korzystać z krajowych zasobów gazu.
Zobacz także: Puławy: zgazowanie węgla wciąż niewykluczone
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Puławy będą współpracować z Ciechem?