Zakłady Chemiczne Police złożyły uzupełnioną dokumentację, która pozwoli im otrzymać z PKO BP 190 mln zł kredytu na stabilizację płynności - poinformował PAP Zbigniew Miklewicz, prezes Polic.
"Bank podejmuje w tej chwili działania analityczne zmierzające do wypracowania podstaw podejmowania decyzji" - dodał.
Prezes powiedział też, że obecnie Police powrócą do rozmów z Agencją Rozwoju Przemysłu w sprawie poręczenia tego kredytu.
"Spółka w tej chwili powróci do rozmów z ARP w celu sfinalizowania decyzji odnośnie udzielenia poręczenia, bo na razie mamy tylko promesę poręczenia" - powiedział.
"Jeśli chodzi o ARP to sytuacja jest na tyle korzystna, że są już ustanowione prawne zabezpieczenia na rzecz agencji. Spółka oczekuje, że rozmowy z ARP przebiegną bardzo sprawnie" - dodał.
Police starają się o udzielenie 190 mln zł kredytu z PKO BP na stabilizację bieżącej płynności, czyli m.in. na zakup surowców i ograniczenie kredytów kupieckich od dostawców. 150 mln zł ma poręczyć ARP, a 40 mln zł ma być zabezpieczone na majątku trwałym spółki.
Miklewicz zapowiedział też, że kluczowe dla Polic jest obecnie rozwiązanie problemu opcji i w ciągu dwóch tygodni chcą podjąć decyzję w sprawie rozwiązania kwestii strat na tych instrumentach.
"W tej chwili nie mamy definitywnie rozwiązanego problemu opcji i w ciągu najbliższych dwóch tygodni będziemy podejmowali decyzję w tym zakresie" - powiedział prezes.
Nie podał szczegółów, ale wcześniej spółka informowała, że zamierza zamienić opcje na kredyty.
"Sytuacja dla nas jest o tyle korzystna, że złoty bardzo się umocnił co spowodowało, że odrobiliśmy masę strat z wyceny pozycji opcyjnych" - powiedział Miklewicz.
Narastająco po I półroczu Police miały 41 mln zł strat z tytułu wyceny opcji walutowych, ale w samym II kwartale zysk z tego tytułu wyniósł 38 mln zł.