Zakłady Chemiczne Police zmuszone były płacić za gaz Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu w ratach. Jednak jak zapewnia w "Pulsie Biznesu" Sławomir Winiarski, wiceprezes Polic, bieżące należności są regulowane w pełni, łącznie z zaległościami z minionych miesięcy.
Oficjalnie PGNiG nie wypowiada się o jednym z największych klientów (Police zużywają około 500 mln m sześc. gazu rocznie). Jednak jak nieoficjalnie dowiedział się "PB", zakłady wywiązują się z zobowiązań zgodnie z ustaleniami.
Ratunkiem dla Polic mają być nowe kontrakty, nad którymi firma pracuje. Jak zapewnia prezes w dzienniku, wówczas zakłady będą mogły wystąpić do PGNiG o zwiększenie dostaw gazu. Prezes nie wyklucza jednak, że przy tej okazji w rozmowach z PGNiG znów poruszy kwestię płatności za gaz.
— Jeżeli stanie się tak, że nasza sytuacja się pogorszy, wówczas będziemy się cieszyć, jeżeli PGNiG pomoże nam, rozkładając nasze zobowiązania na raty — mówi w dzienniku Ryszard Siwiec.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Police potknęły się o gaz