Zakłady Chemiczne Police w pierwszym kwartale tego roku zanotowały spadek całkowitego wolumenu sprzedaży o 37,6 proc. - poinformowała spółka. Zarząd firmy ocenia, że drugi kwartał powinien już być lepszy.
Doszło wprawdzie do stabilizacji cen nawozów po silnych spadkach mających miejsce pod koniec 2008 roku, ale na niskich poziomach, a dodatkowo utrzymywała się awersja do zakupów, stąd obroty na rynku nawozów, szczególnie wieloskładnikowych, były bardzo niskie.
Police podały, że strata netto przypadająca akcjonariuszom jednostki dominującej, wyniosła w pierwszym kwartale tego roku 174,5 mln zł wobec 130,7 mln zł zysku netto rok wcześniej.
Strata operacyjna wyniosła 86,7 mln zł wobec 150,2 mln zł zysku operacyjnego w I kw. 2008 r. Przychody spadły do 518 mln zł z 707 mln zł rok wcześniej.
- Porównanie pierwszego kwartału tego i poprzedniego roku to dwa zupełnie różne światy - mówi Zbigniew Miklewicz, dyrektor finansowy spółki. - Słabość rynku jest odpowiedzialna za ujemny wynik operacyjny, a opcje walutowe za wynik finansowy na poziomie 80 mln zł.
Zbigniew Miklewicz ocenia, że obecny kwartał będzie lepszy od pierwszego, ale bez wyraźnego przełomu. Natomiast wyraźnej poprawy sytuacji spodziewa się w drugim półroczu.
- Skończy się wyprzedaż zapasów przez dystrybutorów nawozów i rozpocznie się normalna sprzedaż, spadną również wreszcie ceny surowców, głównie soli potasowej - ocenia Sławomir Winiarski, wiceprezes Polic.
Zarząd spółki ma nadzieję, że dzięki dobrym wynikom w dwóch ostatnich kwartałach roku na poziomie operacyjnym spółka ma jeszcze szansę wyjść na plus w całym roku 2009.