Kurs Ciechu spadł w jeden dzień o 3 proc., po tym jak zarząd przyznał się do zakupu sporego pakietu Azotów Tarnów. Z tego samego powodu akcje PGNiG potaniały o 3,4 proc. Inwestorom najwyraźniej te zakupy nie przypadły do gustu
- Nie widzę specjalnego sensu wchodzenia PGNiG do akcjonariatu Azotów - mówi dziennikowi Tomasz Dumała z DM BGŻ. - Co innego Ciech, który od dłuższego czasu zapowiadał akwizycje w branży chemicznej i interesował się producentami nawozów azotowych - dodaje analityk. Według niego, zaangażowanie kapitałowe Ciechu w Azoty miałoby jednak sens biznesowy pod warunkiem zakupu większościowego pakietu.
Ciech zapowiedział już, że właśnie do tego dąży, ale zdaniem Andrzeja Kubackiego, analityka z Beskidzkiego DM, ma na to małe szanse.
- Ciech pokazał Skarbowi Państwa, że chce być ośrodkiem konsolidacji branży chemicznej. Chciał się uwiarygodnić - uważa Kubacki. Dodaje jednak, że stanowisko resortu w tej kwestii jest znane: MSP nie wyraża zgody na konsolidację branży wokół Ciechu. Skarb Państwa ma razem z Naftą Polską 52,56 proc. akcji Tarnowa, więc bez jego akceptacji Ciech większościowego pakietu spółki nie kupi. - Mam wątpliwości, czy MSP zmieni zdanie na ten temat, nawet biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku - mówi w "Parkiecie" Kubacki.
Zdaniem analityka, uzasadnienie zakupu akcji Azotów Tarnów, jakie znalazło się w wydanym w środę komunikacie PGNiG, może budzić wątpliwości. Koncern napisał, że angażując się w zakłady, chciał sobie zapewnić odbiór gazu. - Ten zakup miał najpewniej na celu doprowadzenie do tego, by emisja Tarnowa się powiodła. Z ekonomicznego punktu widzenia jest bowiem wątpliwy - twierdzi.
Czy zaangażowanie w Azoty Tarnów opłaci się PGNiG? - Cena papierów chemicznej firmy fundamentalnie wydaje się atrakcyjna, ale obecna sytuacja na rynku giełdowym i widoczne już problemy z popytem nie są dobrym prognostykiem na przyszłość - zauważa Kubacki. - W krótkim horyzoncie czasowym ta inwestycja w akcje Azotów może przynieść straty - dodaje.