Koncern pracuje nad strategią dla chemii. Już wie wstępnie, co zrobiłby z Tarnowem i Kędzierzynem.
Orlen jest zainteresowany przejęciem kontroli nad zakładami azotowymi Tarnów i Kędzierzyn. Spółki te intensywnie przygotowują się do giełdy i mają własne koncepcje rozwoju, zakładające 1,9 mld zł inwestycji (zobacz także: Orlen chce mieć w chemii władzę).
Po emisji w rękach skarbu i Nafty Polskiej ma pozostać 51 proc. akcji Tarnowa i Kędzierzyna.
- W swoich planach dla chemii przewidujemy różne scenariusze: od agresywnego po pasywny, z uwzględnieniem akwizycji w Polsce i bez nich. Ze strategią będziemy gotowi z chwilą przedstawienia zamierzeń przez resort skarbu - mówi Krystian Pater, członek zarządu PKN Orlen.
Resort zapewnia, że strategia będzie gotowa w najbliższym czasie.
- Nafta Polska zakończyła już prace. Poprosiliśmy jednak, by poszerzyła analizy o obecne strategie spółek sektora - wyjaśnia Krzysztof Żuk, wiceminister skarbu.
Nieoficjalnie wiadomo, że plany resortu zawierają cztery scenariusze rozwoju branży.
Inwestorzy tacy jak Orlen czy PGNiG będą mogli nabywać akcje spółek w ramach ich publicznych emisji.
- W przypadku Tarnowa i Kędzierzyna jeszcze w tym roku. W przypadku Polic i Puław giełdowe emisje przewidujemy w latach 2009-10 - dodaje Krzysztof Żuk.
Orlen jeszcze nie zdecydował, czy sam będzie kupował akcje Tarnowa i Kędzierzyna, czy też bezpośrednim inwestorem będzie Anwil, okręt flagowy koncernu na polskim rynku.
Po ewentualnym zakupie Tarnowa i Kędzierzyna Orlen zwiększy swój potencjał w produkcji nawozów azotowych - Anwil to drugi ich wytwórca w Polsce. Zdubluje mu się w grupie produkcja kaprolaktamu (Tarnów) i alkoholi OXO (Kędzierzyn) - wytwarzają je spółki Unipetrolu.
- Spolana kupuje cykloheksanon, surowiec do produkcji kaprolaktamu, od konkurencji. Dostawcą mógłby być Tarnów - mówi Krystian Pater.
Tarnów tymczasem chce rozwijać u siebie produkcję tworzyw, do czego potrzebny jest mu surowiec.
- Dlatego ważne są dla nas konsultacje z Naftą Polską, aby skoordynować plany spółek - podkreśla Krystian Pater.
Gdyby doszło do konsolidacji aktywów, Orlen chce pozostawić produkcję alkoholi OXO w Kędzierzynie, a zlikwidować w przyszłości w Unipetrolu.
- W Kędzierzynie jest ona bardziej zaawansowana technologicznie - wyjaśnia Krystian Pater.
Przedstawiciele Orlenu nie chcą powiedzieć, czy segment nawozowy traktują jako inwestycję długoterminową, czy też poszukają dla niego inwestora.
- Rynek przeżywa hossę. Nie widać jeszcze na nim skutków podwyżek cen gazu, bo weszły w życie z opóźnieniem. Istnieje też groźba, że Bruksela zniesie cła na tanie nawozy ze Wschodu. To, co jest dla nas najważniejsze w Anwilu, to rozwój produkcji PCW - stwierdza Krystian Pater.
W przyszłym roku wzrośnie ona z 300 do 340 tys. ton rocznie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Orlen wie, co zrobiłby z Tarnowem i Kędzierzynem