Oferta publiczna Azotów Tarnów przyniosła spółce blisko 295 mln zł na cele inwestycyjne. Gdyby została przeprowadzona w późniejszym terminie, firma musiałaby ponieść dodatkowe koszty - podał w środę rzecznik firmy, Jerzy Jurczyński.
Jak zaznaczył, spółka, przenosząc debiut o kilka miesięcy, ubiegałaby się na parkiecie o podobną kwotę zdefiniowaną w prospekcie emisyjnym, którą uzyskała już teraz. Przeniesienie debiutu oznaczałoby też kolejne koszty dla spółki.
"Wszyscy inwestorzy, zarówno instytucjonalni jak i indywidualni, podejmowali swoje decyzje na podstawie prospektu emisyjnego, czyli argumentów ekonomicznych wynikających z naszej strategii rozwoju na okres 2008-2011" - zaznaczył Jurczyński.
Dodał, że zakup akcji Azotów Tarnów przez państwowe spółki PGNiG SA i Ciech SA (dysponują one odpowiednio ponad 10 proc. oraz 6,5 proc. kapitału spółki) nie jest zaskoczeniem - spółki te od dawna deklarowały ambicje konsolidacyjne i inwestycyjne w branży chemicznej.
"Firmy branżowe nie były zapraszane do zakupów, wykorzystały możliwość nabycia akcji w chwili, kiedy zaproszone instytucje finansowe nie objęły pełnego pakietu akcji w transzy instytucjonalnej" - wyjaśnił Jurczyński.
W poniedziałek na GPW zadebiutowała spółka SP Zakłady Azotowe Tarnów. W dniu debiutu na zamknięciu sesji kurs akcji tej spółki spadł o 18 proc. We wtorek spółka notowała kolejny spadek o 7,8 proc.
Zdaniem posła PiS Zbigniewa Wassermanna, organy ścigania powinny wyjaśnić, czy minister skarbu Aleksander Grad, decydując o debiucie tarnowskich Azotów, działał na szkodę tej spółki i czy inne spółki Skarbu Państwa - Ciech oraz PGNiG - dobrowolnie zainwestowały w akcje Azotów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Oferta publiczna Azotów Tarnów w odpowiednim terminie