Mimo sprzeciwu prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki Fundusz Mienia Państwowego przeprowadził we wtorek przetarg na prywatyzację ponad 99,5 proc. akcji jednej z największych na Ukrainie fabryk chemicznych - Odeskich Zakładów Przyportowych (OZP). Komisja przetargowa nie uznała jednak wyników konkursu.
Po ogłoszeniu przez komisję przetargową, że konkurs wygrała "Nortima", ta sama komisja oświadczyła, że nie uznaje jego wyników.
"Komisja uznała cenę zaproponowaną za OZP za zaniżoną" - oświadczył Dmytro Parfenenko, p.o. szef Funduszu Mienia Państwowego. Jak podkreślił, fundusz oczekiwał co najmniej podwojenia ceny wywoławczej.
"Uczestnicy przetargu dopuścili się zmowy" - oświadczyła chwilę później premier Julia Tymoszenko, która wbrew Juszczence popierała prywatyzację OZP.
Prócz "Nortimy" do przetargu przystąpiły: "Azotserwis", należący do kontrolowanego przez rosyjski Gazprom "SIBUR Holdingu", oraz firma "Flora" kojarzona z rosyjskim oligarchą pochodzenia ukraińskiego, Kostiantynem Hryhoryszynem.
Według wcześniejszych doniesień medialnych w przetargu zamierzała uczestniczyć firma Kulczyk Holding. Wraz z rządowym libijskim funduszem Libyan Investment Authority i norweską firmą chemiczną Yara Int. złożyła ona ofertę zakupu od Ukrainy akcji OZP 14 września, jednak nie znalazła się w gronie firm, które ostatecznie przystąpiły do konkursu.
Przetarg na prywatyzację Odeskich Zakładów Przyportowych ukraiński Fundusz Mienia Państwowego ogłosił w połowie lipca. W połowie września prezydent Juszczenko wydał dekret, w którym powołując się na zasady bezpieczeństwa narodowego wstrzymał prywatyzację. Nie zważając na to rząd Tymoszenko postanowił ją przeprowadzić.
OZP jest jednym z największych na Ukrainie producentów amoniaku, mocznika i nawozów sztucznych. Fabryka posiada także zbiorniki amoniaku i jest monopolistą w przeładunku tej substancji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nieudana prywatyzacja Odeskich Zakładów Przyportowych