Mimo ostatniej fali przejęć dziesięć największych firm chemicznych na świecie wciąż ma łącznie jedynie 20 proc. rynku. Wiele wskazuje na to, że BASF, który dotychczas przyglądał się fuzjom z boku, teraz sam przystąpi do działania.
Koncern, który w I półroczu zanotował 18-proc. skok sprzedaży do 29,3 mld euro, przypomniał o sobie już na początku 2006 r., kupując trzech mniejszych rywali za około siedem mld euro. Największą transakcją był zakup- w drodze wrogiego przejęcia - producentów katalizatorów z USA, Engelhard Corp. za 4,8 mld dol.
Później Niemcy skupili się na integracji kupionych firm oraz programie odkupu własnych akcji.
Teraz Kurt Bock, dyrektor finansowy BASF nie wyklucza akwizycji na dużą skalę i dodaje, że zarząd nabrał pod tym względem pewności siebie, bo integracja Engelharda przebiegła pomyślnie - czytamy w "WSJ Polska".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Niemiecki BASF szykuje się do przejęć