Nie ma ryzyka, że Zakłady Azotowe Tarnów wchłoną Zakłady Azotowe Puławy - mówił w środę w Sejmie wiceminister skarbu Rafał Baniak, odpowiadając na pytania posłów SLD. Dodał, że połączenie tych spółek odbędzie się na zasadzie fuzji dwóch równorzędnych graczy.
Poseł pytał, jaki będzie nowy podmiot i na czym ta fuzja ma polegać. "Jeżeli dzisiaj Skarb Państwa w Puławach ma przeszło 50 proc. akcji, a w Tarnowie przeszło 30 proc., to pytanie jest zasadnicze - kto będzie miał pakiet większościowy w nowo powstałym podmiocie. Czy pakiet większościowy będą miały Zakłady Azotowe Tarnów czy Zakłady Azotowe Puławy" - pytał.
Dodał, że w tym wypadku "nie możemy mówić o przejęciu, wrogim czy konkurencyjnym". "Chcemy ten proces z punktu widzenia właścicielskiego przeprowadzić tak, aby była to fuzja dwóch równorzędnych podmiotów" - podkreślił.
Minister skarbu Mikołaj Budzanowski mówił w środę, iż precyzyjny plan konsolidacji Zakładów Azotowych w Tarnowie i Zakładów Azotowych Puławy zostanie przedstawiony we wrześniu. W połączonym podmiocie Skarb Państwa chce mieć znacznie powyżej 32 proc., a być może nawet powyżej 40 proc. Decyzja Komisji Europejskiej w sprawie zgody na fuzję tych spółek spodziewana jest w listopadzie - poinformował.
Azoty Tarnów to największa w Polsce firma chemiczna, notowana na GPW, w której Skarb Państwa ma nieco ponad 32 proc. udziałów. Kontrolowana przez państwo Grupa PZU (w tym OFE PZU) ma ponad 10,30 proc. akcji. Reszta należy do innych funduszy emerytalnych i rozproszonego akcjonariatu.
Zakłady Azotowe Puławy to spółka giełdowa. Produkuje głównie nawozy sztuczne, ale także tworzywa sztuczne. Jest jedynym w Polsce, a trzecim na świecie, producentem melaminy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: MSP: nie ma ryzyka, że ZA Tarnów wchłoną ZA Puławy