W niejasnych okolicznościach Grupa Azoty nie dostała się do dalszej rundy negocjacji w sprawie prywatyzacji chorwackiej spółki Petrokemije. O tym jakie są ryzyka w przejmowaniu zagranicznych firm, jaką rolę odgrywa w tym procesie rząd i dlaczego idealnym miejscem dla ekspansji polskiej branży chemicznej byłby Iran, mówi portalowi wnp.pl Janusz Wiśniewski, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej, a w przeszłości prezes PKN Orlen i firm z branży chemicznej.
Janusz Wiśniewski: nie jestem zwolennikiem polskich inwestycji zagranicznych. Bardziej podoba mi się te 10-15 mld euro co roku inwestowanych przez obcy kapitał w naszym kraju. Jakoś bardziej ten drugi model pasuje mi do rozwoju kraju o świeżym poczuciu demokracji i śladowym rozumieniu gospodarki rynkowej i wolnej konkurencji. Kraju z którego wyjechało kilka milionów ludzi z inicjatywą, w tym wielu z wykształceniem potrzebnym dla ekspansji zagranicznych polskich firm chemicznych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Janusz Wiśniewski: polską chemię widzę w Iranie