Sytuacja na rynku sprzyja zakupom. Wie o tym Ciech. Taniej może się już nie udać zintegrować producentów nawozów.
— Pan minister Grad pytał mnie o opinię w sprawie przyśpieszenia prywatyzacji spółek wielkiej syntezy. Ta sprawa jest szeroko konsultowana w różnych środowiskach branżowych. Moim zdaniem, nie ma na co czekać, bo stracimy kolejną szansę na integrację sektora — podkreśla Ryszard Kunicki, prezes Ciechu.
Ciechem interesują się inwestorzy, którzy w sprawie jego prywatyzacji pierwotnie wyznaczonej na 2010 r. pukali już do drzwi ministra skarbu. Państwo ma 36,7 proc. akcji chemicznej grupy. Minister Grad chciałby więc zakończyć prywatyzację Ciechu najpóźniej do końca czerwca 2009 r.
— Zainteresowanie jest głównie po stronie inwestorów finansowych. Jeśli pojawiają się branżowi, to nieznaczący. Nie ma wśród nich koncernu Yara, który na razie zaspokoił apetyt, przejmując fińską Kemirę GrowHow — mówi Ryszard Kunicki, który był dyrektorem ds. strategii i rozwoju Yara Continental Europe.
Yara trzy lata temu chciała kupić Azoty Tarnów i ZA Kędzierzyn, ale odpadła w przetargu prowadzonym przez Naftę Polską.
— Nie jesteśmy w tej chwili zainteresowani prywatyzacją sektora chemicznego w Polsce. Sytuacja na rynku bardzo się zmienia, więc rozważamy różne możliwości rozwoju. W przyszłości niczego nie można wykluczyć — stwierdza Marek Konieczny, prezes Yara Poland.
Ciech może stać się dla Yary atrakcyjny, jeśli przejmie duży kawałek tortu produkcji nawozów.
— Stać nas na zakup pakietu kontrolnego Tarnowa. Jego wartość szacujemy na 400 mln zł [obecna kapitalizacja spółki sięga 600 mln zł — przyp. red.]. Prywatyzacja Kędzierzyna nie jest przeszkodą. Obie transakcje byłyby rozłożone w czasie — mówi Ryszard Kunicki.
49 proc. akcji Kędzierzyna ma trafić na giełdę na przełomie 2008 i 2009 r. Ciech liczy, że do tego czasu zorganizuje finansowanie na zakup akcji tej spółki. Ma już zgodę właściciela na emisję obligacji wartości 200 mln zł.
— Nasze zadłużenie na to pozwala. Ogółem wynosi 1,2 mld zł. Bezpieczny próg to 2 mld zł — podkreśla Ryszard Kunicki.
Być może pieniądze wyłoży przyszły inwestor Ciechu.
— W rozmowie z ministrem skarbu padały wprawdzie pytania, czy miałby on objąć akcje nowej emisji, czy też pakiet należący do państwa. Na razie to kwestia otwarta — stwierdza Ryszard Kunicki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Inwestorzy chcą Ciechu, Ciech chce inwestować