Ta fuzja to marzenie wielu uczestników rynku, ale to dopiero krok do budowy naprawdę silnego polskiego koncernu chemicznego. Teraz czas na Orlen i jego aktywność poprzez wniesienie Anwilu do połączonych Azotów - uważa Janusz Wiśniewski, były szef ZAK i Orlenu.
- ZAT świetnie zna produkcję i przetwórstwo PVC. Rozwiązuje się wtedy problem Spolany i co najważniejsze Orlen ma gotową strategię petrochemiczną. Większość produkowanych surowców do syntez chemicznych zostanie zagospodarowanych w nowym koncernie, powstanie stabilne zapotrzebowanie na nowe zdolności produkcyjne (np. fenol) i nowy koncern będzie wdzięcznym partnerem do rozmów w sprawie gazu łupkowego – mówi Wiśniewski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Fuzja ZA Puławy i Azotów Tarnów to dopiero początek