XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Fekalia z Mazur źródłem energii

Fekalia z Mazur źródłem energii
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Naukowcy z Olsztyna wiedzą jak najlepiej odzyskać energię ze środowiska. Na Mazurach jednym z rozwiązań może być przetworzenie nieczystości i ścieków pochodzących z żaglówek i łodzi motorowych.

Połączone z biomasą roślinną mogą stać się produktem wykorzystywanym w biogazowniach - uważa profesor Mirosław Krzemieniewski z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

- Każdego roku po Wielkich Jeziorach Mazurskich pływa od 10 do 12,5 tysiąca żaglówek. Szacuje się, że na wodzie przebywa 50 tysięcy żeglarzy. Połowa jachtów pływających po jeziorach jest wyposażona w toalety chemiczne - wylicza prof. Krzemieniewski. Wyjaśnia, że chemiczne toalety neutralizują zapachy, a także szybko rozpuszczają i odwadniają odchody.

Według naukowca, właściciele jachtów czy żeglarze mogliby wywozić nieczystości z łodzi do oczyszczalni ścieków, które są położone w rejonie Wielkich Jezior Mazurskich. Sęk w tym, że właściciele oczyszczalni często nie chcą ich przyjmować, bo kłopotliwe jest oczyszczenie ich z silnych środków chemicznych używanych w tych toaletach.

Konkretnie chodzi o to, że te oczyszczalnie funkcjonują w oparciu o metodę osadu czynnego, czyli biologiczną tlenową metodę oczyszczania ścieków. Przyjmowanie nieczystości z chemicznych toalet z żaglówek powoduje, że wzrasta zapotrzebowanie na energię, która jest niezbędna do eksploatacji komór napowietrzania.

Recepta na rozwiązanie tego problemu? Według profesora Krzemieniewskiego - procesy beztlenowej biodegradacji. Mikroorganizmy osadu beztlenowego są zdolne do rozkładu toksycznych związków chemicznych, a z fermentacji nieczystości z toalet chemicznych uzyskuje się biogaz, który zawiera wysokoenergetyczny metan.

W Polsce korzystając z doświadczeń takich krajów jak Niemcy czy Austria buduje się biogazownie zasilane kiszonką z kukurydzy. Jak wyliczono 4,5 tony kiszonki z kukurydzy zaspokaja całoroczne zapotrzebowanie energetyczne jednego gospodarstwa domowego.

Produkcja energii w polskich biogazowniach wyłącznie z biomasy roślinnej jest dość droga. Koszt produkcji tony kiszonki z kukurydzy wynosi obecnie do 70 do 90 zł, więc aby obniżyć te koszty można by ją mieszać np. z odchodami zwierzęcymi lub ściekami z toalet chemicznych na żaglówkach.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Fekalia z Mazur źródłem energii

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!