Aleksander Grad i Ludwik Sobolewski liczą na ożywcze wejście Tarnowa i Kędzierzyna.
Aleksander Grad, minister skarbu, i Ludwik Sobolewski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych (GPW), jednoczą siły, by rozruszać parkiet. W najbliższych miesiącach inwestorów wyrwać mają z marazmu dwie oferty spółek skarbu państwa z branży chemicznej.
- Według mojej wiedzy, KNF nie ma już zastrzeżeń do prospektu. 26 maja spodziewam się jego publikacji - mówi Aleksander Grad.
Kolejną przynętą dla inwestorów mają być Zakłady Azotowe Kędzierzyn.
- Pod koniec roku prospekt Kędzierzyna powinien trafić do KNF. Debiut spółki nastąpić ma w pierwszych miesiącach 2009 r. Prawdopodobny termin to luty - prognozuje Aleksander Grad.
- Giełda jest właśnie dla spółek, które potrzebują dużych pieniędzy na sfinansowanie inwestycji. Firmy wielkiej syntezy chemicznej są postrzegane na międzynarodowych rynkach finansowych jako atrakcyjna branża. Mają dużą kapitalizację, a z wysoką kapitalizacją wiąże się poczucie bezpieczeństwa inwestycyjnego - podkreśla Ludwik Sobolewski, prezes GPW.
- Obserwuję ogromne zainteresowanie akcjami chemicznych spółek ze strony inwestorów branżowych, także z zagranicy - zaznacza Aleksander Grad.
Jest przekonany, że nie będzie problemu z debiutami giełdowymi. Już dzisiaj zapowiada drugi etap prywatyzacji spółek.
- Wtedy rozegra się swoisty bój między inwestorami branżowymi. Wówczas skarb państwa i Nafta Polska wyjdą całkowicie z kapitału wielkiej syntezy. Liczę, że taka perspektywa spotęguje zainteresowanie inwestorów finansowych, którzy chcieliby kupić akcje Tarnowa i Kędzierzyna w pierwszym etapie, czyli w ramach podwyższenia kapitału firm w drodze publicznej emisji - dodaje Aleksander Grad.
Według ministra, to oni najpierw powinni kupić akcje, by móc zarobić w drugim etapie prywatyzacji, kiedy premię za przejęcie kontroli nad spółkami zapłacić będą musieli inwestorzy branżowi.
Szef GPW nie ukrywa, że warunki, w jakich przyjdzie debiutować Kędzierzynowi i Tarnowowi, są trudniejsze niż rok temu, ale jest duża szansa na powodzenie ofert.
- Inwestorzy są bardziej wymagający niż w I połowie 2007 r. Nie przesadzajmy jednak ze sceptycyzmem -mówi Ludwik Sobolewski.
Jego zdaniem, rynek zaczyna odczuwać głód dużych ofert.
- Długie oczekiwanie inwestorów na oferty spółek skarbu państwa z dużą kapitalizacją, o dużych możliwościach rozwoju, z szansą na kolejne etapy prywatyzacji, sprawia, że debiuty tego typu firm są niezagrożone - zapewnia Ludwik Sobolewski.
Jego zdaniem, Tarnów i Kędzierzyn poprawią klimat inwestycyjny na GPW.
- W przypadku Polsatu Cyfrowego (jego debiut był sporym sukcesem - przyp. red.) mieliśmy po prostu do czynienia ze sprzedażą akcji. W przypadku spółek chemicznych inwestor będzie widział, że pieniądze z emisji wpłyną do firmy, by budować wartość przedsiębiorstwa - mówi Ludwik Sobolewski.
Drugi etap prywatyzacji Tarnowa i Kędzierzyna nastąpi w 2009 r., po wycenie ich akcji przez inwestorów giełdowych.
- Drugi etap prywatyzacji obecnych już na giełdzie Polic i Puław to perspektywa lat 2009–10 - dodaje Aleksander Grad.
Minister skarbu dopuszcza w tej fazie wszystkie możliwe formy sprzedaży akcji firm.
Aleksander Grad, minister skarbu, zapewnia, że powstanie także strategia biznesowa dla firm i branży.
- Tworzymy spójny projekt dla całej wielkiej syntezy chemicznej. To też dobra informacja dla inwestorów finansowych, że nie jest nam wszystko jedno, który z inwestorów branżowych pojawi się w akcjonariacie spółek - podkreśla Aleksander Grad.
Strategię przygotowuje Nafta Polska, która planuje integrację sektora.
- Musi być ona aktualna w momencie rozpoczęcia drugiego etapu przekształceń. Dlatego zawierać będzie dwa, trzy warianty. Nad swoimi propozycjami dla branży pracują potencjalni inwestorzy: PKN Orlen, Ciech i PGNiG. Odpowiedź na pytanie, jak ma wyglądać sektor wielkiej syntezy, padnie, kiedy przeanalizujemy oczekiwania potencjalnych inwestorów oraz właścicieli: Nafty Polskiej i skarbu państwa - twierdzi Aleksander Grad.
Minister mówi, że strategię poznamy tak szybko, jak to możliwe.
- Nie chcemy się jednak śpieszyć. Musimy wybrać optymalne rozwiązanie i dać czas inwestorom branżowym, takim jak PKN Orlen, PGNiG czy Ciech, na przygotowanie ofert. Mają to być rzetelne analizy biznesowe. Mnie zwykłe chciejstwo nie interesuje. Zamierzam naprawdę prywatyzować firmy. Nie wchodzi więc w grę prosta wymiana akcji czy dokapitalizowanie jednej firmy akcjami drugiej - mówi Aleksander Grad.
Minister ma decydujący głos w sprawie strategii dla branży. Do tej pory jednak żadnemu z dotychczasowych szefów resortu skarbu nie udało się przeforsować swojego zdania. Górę brały partykularne interesy spółek wielkiej syntezy i inwestorów. Choć firmy mają wspólnego państwowego właściciela, często konkurują ze sobą, zamiast połączyć siły, by podjąć rywalizację z globalnymi potentatami.
- Nie zabraknie mi odwagi, by podjąć decyzję w sprawie przyszłości branży - zapewnia Aleksander Grad.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Chemia rozrusza polską giełdę