Boryszew liczy na profity ze sprzedaży gruntów

Boryszew liczy na profity ze sprzedaży gruntów
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Wpływy ze sprzedaży zbędnych działek mają pomóc chemicznej firmie w przetrwaniu trudnego okresu. Mimo likwidacji części wydziałów, podstawowa działalność wciąż przynosi straty.

Na 15 mln zł giełdowy Boryszew wycenia 4,1 ha gruntów, na które właśnie poszukuje kupca. Przetarg zostanie rozstrzygnięty 12 czerwca. Chętni muszą wpłacić 150 tys. zł wadium - jak dowiedział się nieoficjalnie "Parkiet", to 1 proc. wartości zbywanych działek, szacowanej przez Boryszew.

Zgodę na sprzedaż kolejnych gruntów ma wydać ZWZA, które odbędzie się 27 czerwca. Kierująca Boryszewem Małgorzata Iwanejko nie chce wchodzić w szczegóły. Szacuje jednak wartość posiadanych przez spółkę nieruchomości na kilkadziesiąt milionów złotych.

Boryszew to obecnie tylko oddział Elana w Toruniu (w Sochaczewie jest w 100 proc. zależny Boryszew Erg), wytwarzający polimery butelkowe PET oraz włókna poliestrowe. Umocnienie się złotego i zalew towarów z rynku azjatyckiego dramatycznie pogorszyły rentowność biznesu. W I kwartale Elana poniosła 11,5 mln zł straty operacyjnej i 14,9 mln zł straty netto. Tymczasem przyjęta w listopadzie zeszłego roku strategia dla Elany zakładała utrzymanie produkcji polimerów butelkowych i włókien. Zarząd Boryszewa zdecydował się wówczas na likwidację wydziału chemicznego, który wytwarzał niezbędne półprodukty. Gotowe można było po prostu kupić taniej z importu.

Wygląda na to, że przy obecnych, niekorzystnych relacjach kursowych ten zabieg okaże się niewystarczający, by spółka odzyskała rentowność. Niedawno w Elanie odbył się bowiem przegląd, mający ocenić opłacalność sprzedaży poszczególnych produktów. Jakie wnioski wyciągnął zarząd?

- Rynek poliestrów wygląda bardzo źle - podsumowuje prezes Iwanejko. - Kiedy w listopadzie formułowaliśmy strategię dla Elany, dolar kosztował 2,8 zł. Wówczas rysowały się niezłe perspektywy. Dziś jednak dolar kosztuje 2,17 zł. Tak znaczny spadek kursu fatalnie odbija się na marżach Elany - dodaje.

Czy to oznacza, że zarząd postawił krzyżyk na toruńskim zakładzie? - W tej chwili nie ma takiej koncepcji. Razem z radą nadzorczą będziemy się zastanawiać, co dalej. Być może uda się przeczekać okres niekorzystnych uwarunkowań rynkowych właśnie dzięki sprzedaży zbędnych gruntów - mówi Iwanejko.

Pytanie o likwidację Elany jest zasadne: zarząd kontrolowanego przez Boryszew Impexmetalu zapowiedział podjęcie do końca czerwca decyzji o wygaszeniu nierentownej produkcji miedziowego Hutmenu w dwóch z trzech lokalizacji (Wrocław i Szopienice). Chyba że uda się pozyskać inwestora zewnętrznego.

Jesienią Boryszew zaprezentował koncepcję wykorzystania części gruntów nieprzeznaczonych do zbycia. Oddział Elany miałby zostać objęty obszarem Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Uzyskanie zgody zajmie kilka miesięcy (sprawa trafia w finalnym etapie na posiedzenie Rady Ministrów). Problem w tym, że do wniosku o utworzenie SSE trzeba dołączyć projekt inwestycyjny o wartości około 40 mln euro (135 mln zł).

Boryszew postanowił zrealizować własny projekt, by przyspieszyć zatwierdzenie wniosku. W październiku odkupił od Impexmetalu firmę NPA Skawina za 35 mln zł. Ten producent wyrobów z aluminium miałby współpracować z Elaną przy wytwarzaniu kabli z osłoną polietylenową, przeznaczonych dla branży telekomunikacyjnej. Prezes Iwanejko przyznaje, że wartość tej inwestycji byłaby o wiele niższa od wspomnianej wyżej kwoty, wymaganej przepisami. - Wciąż widzimy szansę na utworzenie strefy w Toruniu. Tereny są atrakcyjne, będziemy się starali pozyskać zewnętrznego inwestora - mówi prezes Iwanejko.

Chemiczna firma coraz dotkliwiej odczuwa pogorszenie koniunktury na giełdzie. W poniedziałek kurs Boryszewa zanurkował, przy wyraźnie wzmożonych obrotach, o ponad 11 proc., do 4,9 zł - to jeden z największych spadków wczorajszej sesji. W piątek, również przy wysokich obrotach, walory potaniały o ponad 5 proc., z 6,2 zł. Jeszcze na początku roku płacono za nie 12,2 zł.- W ostatnich dniach nie wydarzyło się nic, co uzasadniałoby tak znaczną przecenę. Do zarządu nie dotarły żadne niepokojące sygnały ze strony największych akcjonariuszy - komentuje Małgorzata Iwanejko. Największym udziałowcem Boryszewa jest znany inwestor giełdowy Roman Karkosik (kontroluje 64,6 proc. kapitału, zasiada w radzie nadzorczej) oraz fundusze Pioneer (mają 12,2 proc.).
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

SPÓŁKI

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!