Niemiecki koncern BASF przejmie mniejszego rywala zza południowo-zachodniej granicy, spółkę Ciba, wytwarzającą m.in. barwniki. Za szwajcarskiego producenta dodatków do tworzyw sztucznych oraz papieru gigant z Ludwigshafen zapłaci 3,45 mld CHF.
Juergen Hambrecht, prezes BASF, zapowiedział restrukturyzację Ciby. W tym kontekście analitycy wskazują na korzyści, jakie w wyniku fuzji odniosą Szwajcarzy. W II kwartale spółka nieoczekiwanie poniosła bowiem stratę, m.in. z powodu odpisów po przejęciu Allied Colloids oraz rosnących kosztów surowców ropopochodnych.
Tymczasem BASF jest nie tylko czołowym dostawcą produktów petrochemicznych, ale zajmuje się także wydobyciem oraz dystrybucją ropy i gazu ziemnego. Tym samym problemy Ciby z niestabilnością cen surowców powinny zostać złagodzone.