Statut Grupy Azoty zapewnia bezpieczeństwo prawne oraz realizację interesu Skarbu Państwa w tej spółce - poinformował w środę w Sejmie wiceminister skarbu Rafał Baniak. PiS zapowiedziało przygotowanie rozwiązań zabezpieczających Grupę przed wrogim przejęciem.
Grupa Azoty poinformowała na początku czerwca, że Norica Holding zwiększyła udział w akcjonariacie Grupy Azoty o 2,8 proc. i ma ponad 20 proc. akcji chemicznej firmy.
Wiceprezes PiS Beata Szydło pytała, na jakiej podstawie i w jakim dokumencie stwierdzono, że Grupa Azoty jest spółką strategiczną. Jej zdaniem posiadanie 20 proc. akcji Grupy Azoty przez Norica Holding da jej możliwość dostępu do wrażliwych danych i dokumentów, ponieważ może wystąpić o rozszerzenie rady nadzorczej o własnego przedstawiciela. - Rosyjski Acron przy kompletnie biernej postawie Skarbu Państwa otwiera sobie nie drogę, a "autostradę" zarówno do delegowania swojego przedstawiciela do rady nadzorczej Azotów, jak też do wglądu w najbardziej poufne dokumenty polskiej spółki - zaznaczyła.
Baniak podkreślił, że informacje Skarbu Państwa o konkretnej strategii wobec sektora chemicznego i Grupy Azoty przedstawiane w środę w Sejmie są również informacją dla akcjonariuszy i rynku. - Zakładając, że proces wrogiego przejęcia Grupy trwa, publiczne przekazywanie informacji, również na forum wysokiej izby, o zachowaniu się w przyszłości Skarbu Państwa, jako akcjonariusza, należałoby de facto uznać za działanie na szkodę Skarbu Państwa i Grupy, którą uznajemy za strategiczną - zaznaczył.
Wiceminister skarbu zwrócił uwagę na trwającą właśnie sesję giełdową. - Musimy pamiętać o reżimie przepisów ustawy o ofercie publicznej. Każde słowo, wypowiedziane zwłaszcza przez przedstawiciela resortu skarbu, może mieć wpływ na wartość notowanych akcji (Grupy Azoty - PAP - mówił.
Zapewnił, że MSP od początku oceniało próbę przejęcia kontroli nad Grupą Azoty jednoznacznie - jako wrogie. Dodał, że resort monitoruje sytuację zaangażowanych spółek i całego rynku chemicznego.
Wiceminister skarbu ocenił, że dzięki konsolidacji polskiej chemii próba wrogiego przejęcia kontroli nad Grupą Azoty się nie powiodła. Podkreślił, że MSP traktuje Grupę Azoty jako strategiczną. - Świadczą o tym odpowiednie zapisy w statucie. Zgodnie z nimi, tak długo jak Skarb Państwa jest właścicielem akcji spółki uprawniających do co najmniej 1/5 ogólnej liczby głosów, prawo głosów pozostałych akcjonariuszy zostaje ograniczone, w ten sposób, że żaden z nich nie może wykonywać na walnym zgromadzeniu więcej niż 1/5 ogólnej liczby głosów - wyjaśnił.
Zauważył, że statut Grupy został zarejestrowany przez sąd. - Nie ma zatem powodów do podważania ważności przepisów statutu - powiedział.
Jak mówił, kapitał zakładowy spółki jest w 33 proc. kontrolowany bezpośrednio przez Skarb Państwa. - To większość blokująca i praktycznie uniemożliwia forsowanie bez zgody Skarbu Państwa strategicznych przedsięwzięć dotyczących spółki, czyli zmiany statutu, podziału, połączenia, przekształcenia - zaznaczył.
Przypomniał, że zmiany w statucie ograniczające prawo wykonywania głosu akcjonariuszy posiadających mniej niż 20 proc. akcji zostały wprowadzone w grudniu 2009 roku, na długo przed wezwaniem ogłoszonym przez Norica Holding. - Skarb Państwa podjął zatem decyzję w sprawie umocnienia swojej pozycji w spółce przed pojawieniem się w niej Rosjan. To dowodzi, że działaliśmy aktywnie, a nie w odpowiedzi na pojawiające się zagrożenie - zaznaczył.
Baniak wyjaśnił, że Skarb Państwa sprzedając w ub. roku inwestorom finansowym pakiet ponad 12 proc. Grupy zawarł z większością tych podmiotów umowy, na podstawie których przysługuje mu prawo pierwokupu akcji.
Zapewnił, że Grupa Azoty ma stabilny akcjonariat, który wspiera realizowaną przez zarząd strategię rozwoju spółki.
Szydło - podsumowując wystąpienie wiceministra skarbu - powiedziała, że rząd sprywatyzował polską chemię niefrasobliwie. - Nie mieści mi się w głowie, żeby zakładać, że ze złej woli nie dopilnowano tego, by Skarb Państwa miał rzeczywistą kontrolę nad tym, co dzieje się w Grupie Azoty - podkreśliła.
- Rozmawiamy o tym, jaka jest strategia Skarbu Państwa (dla Grupy Azoty - PAP), żeby tę sytuację ratować. Nie ma żadnej odpowiedzi. Jedyna odpowiedź ze strony ministra jest taka, że właściwie tej odpowiedzi być nie może. Prawdziwe rozmowy o Polsce politycy PO prowadzą w kuluarach, na prywatnych przyjęciach, za pieniądze podatników - mówiła. Zapowiedziała, że "Prawo i Sprawiedliwość podejmie zdecydowane kroki, ażeby zabezpieczyć Grupę Azoty". - Przygotujemy stosowne rozwiązanie i przedłożymy wysokiej izbie - podkreśliła.
Baniak zwrócił uwagę, że "PiS, który dzisiaj nawołuje do obrony Grupy Azoty, również zamierzał sprywatyzować najważniejsze spółki chemiczne". Jak mówił, z dokumentów podpisanych w 2007 roku przez ówczesnego ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego wynika, że już wtedy spółki chemiczne były przeznaczone do prywatyzacji. Baniak przytoczył również słowa ówczesnego wiceministra skarbu Pawła Szałamachy z 2006 roku na temat sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej. Według niego Szałamacha mówił, że sektor ten jest jedną z najważniejszych dziedzin gospodarki, ale nie jest branżą, w której docelowo należałoby zachować własność publiczną.
Największym akcjonariuszem Grupy Azoty jest Skarb Państwa, który ma 33 proc. udziałów w firmie. Norica Holding ma nieco ponad 20 proc., ING Otwarty Fundusz Emerytalny ma 9,96 proc. akcji, TFI PZU ma 8,76 proc. akcji, Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju ma 5,75 proc., a pozostali akcjonariusze 22,53 proc.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Baniak: statut Grupy Azoty gwarantuje interesy państwa