Azoty Tarnów oceniają, że sytuacja w segmencie nawozowym jest stabilna. Spółka obawia się jednak presji na ceny w segmencie chemicznym w związku z pogarszającą się sytuacją na rynku azjatyckim - poinformował PAP Andrzej Skolmowski, wiceprezes ZA Tarnów.
"Jest huśtawka cenowa z benzenem. Klienci w związku z tym oczekują korekty cen kaprolaktamu i poliamidu. Jest presja, obniżamy ceny, ale obserwujemy rynek chiński. Tam korekta cen była znacząca. Erozja marży wzbudza lekki niepokój" - dodał.
Zaznaczył jednocześnie, że ubiegłoroczne, wysokie ceny kaprolaktamu - gdy cena dochodziła do 3,5 tys. dolarów za tonę - nie były normalne.
Pytany o oczekiwania co do trzeciego kwartału w segmencie chemicznym, odpowiedział: "w trzecim kwartale w części chemicznej będzie gorzej, bo są wakacje. Naszym podstawowym rynkiem są Niemcy, a tam sierpień to miesiąc urlopów".
Poinformował, że na wyniki grupy wpływ też będą mieć przeprowadzane postoje remontowe.
"U nas drugi kwartał to początek długich remontów, które trwają w trzecim kwartale. Cały lipiec zamknięty jest Kędzierzyn, to będzie mieć wpływ na część nawozową i na część alkoholi oxo. Dopiero teraz w zasadzie wznawiamy produkcję. To też się przełoży na wyniki" - powiedział wiceprezes Skolmowski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Azoty Tarnów obawiają się presji na ceny w segmencie chemicznym